Trwa impas w sejmiku województwa małopolskiego a czasu na wybór marszałka coraz mniej. Radni już trzeci raz nie byli w stanie wybrać nowego zarządu województwa małopolskiego. Podczas dzisiejszych obrad IV sesji sejmiku doszło do kolejnego głosowania, w którym starli się Łukasz Kmita i Krzysztof Jan Klęczar, ale żaden z nich nie otrzymał bezwzględnej większości głosów (20 z 39). Jednak to nie koniec emocji, w związku z tym przewodniczący sejmiku zwołał nadzwyczajną sesję, na której po raz czwarty odbędzie się próba wyboru marszałka.
Podczas obrad na stanowisko marszałka zgłoszono dwie osoby. Trzeci raz z ramienia Prawa i Sprawiedliwości zgłoszony został poseł Łukasz Kmita, natomiast jego kontrkandydatem zgłoszonym wspólnie przez Trzecią Drogę/Polskie Stronnictwo Ludowe i Koalicję Obywatelską był obecny wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar.
W tajnym głosowaniu na 39 oddanych głosów, 32 były ważne a 7 było nieważnych.
Kandydat PiS uzyskał 14 głosów a jego kontrkandydat zgłoszony przez Trzecią Drogę i Koalicję Obywatelską uzyskał 18 głosów. Do wyboru nowego marszałka potrzebnych było 20 głosów oddanych na jednego z kandydatów.
Wobec tego przewodniczący sejmiku Jan Duda zapowiedział, że jeszcze dziś odbędzie się kolejna nadzwyczajna sesja sejmiku województwa małopolskiego zwołana w trybie nagłym, tak aby wybrać nowy zarząd województwa.
Przypomnijmy, pozostaje coraz mniej czasu na wybór nowego zarządu województwa małopolskiego. Zgodnie z przepisami, od momentu ogłoszenia wyników wyborów, sejmik województwa ma trzy miesiące na wyłonienie nowego marszałka oraz zarządu. Ten termin mija 9 lipca. Do tego czasu może działać zarząd z poprzedniej kadencji.
W przypadku, kiedy sejmik województwa nie dokona wyboru zarządu województwa do 9 lipca, automatycznie ulega on rozwiązaniu z mocy prawa, co będzie oznaczało przedterminowe wybory w Małopolsce.