Co zrobić, kiedy na naszych oczach ktoś tonie? Ratownik medyczny radzi, jak bezpiecznie zachowywać się nad wodą

Projekt bez nazwy 42

Ratownik medyczny radzi, jak bezpiecznie zachowywać się nad wodą

Nieprzestrzeganie zasad, przecenianie swoich umiejętności, a także brawura czy alkohol – to główne przyczyny pojawienia się niebezpiecznych sytuacji podczas odpoczynku nad wodą, które zbierają śmiertelne żniwo w postaci utonięć lub trwałego kalectwa.

Według policyjnych statystyk, w okresie wakacyjnym, utonięcia są na drugim miejscu, zaraz za wypadkami drogowymi, jeśli chodzi o sytuację, w których najczęściej giną ludzie.

Jak tłumaczył w Pulsie Regionu pielęgniarz systemu dyspozytorni medycznej Tarnów Konrad Kluzik, żeby bezpiecznie spędzić miłe chwile nad wodą należy bezwzględnie przestrzegać zasad.

– Po pierwsze – nie przeceniajmy swoich umiejętności pływackich. Jest to naprawdę bardzo ważne. Dalej, nie skaczemy do wody w miejscach nam nieznanych. Oczywiście skrajnie niebezpieczne są skoki na głowę, podczas których może dojść do urazu kręgosłupa w odcinku szyjnym. Nie skaczemy rozgrzani do wody, ponieważ wówczas możemy dostać wstrząsu termicznego. Nigdy nie pływamy pod wpływem alkoholu. To jest istotna rzecz, bo większa część tych wypadków, do których doszło w tym roku, niestety była u osób po spożyciu alkoholu. Kolejną zasadą jest unikanie kąpieli w miejscach niestrzeżonych. Nie pływajmy w miejscach, gdzie kąpiel jest zakazana. Nie pływajmy także podczas złych warunków atmosferycznych. Optymalna temperatura wody, do której można bezpiecznie wchodzić, powinna mieć około 22-25 stopni Celsjusza. Nie pływajmy w wodzie o temperaturze poniżej 14 stopni Celsjusza.

Ratownik medyczny przekazuje, że w przypadku, kiedy jednak zauważymy, że ktoś w naszym pobliżu zaczyna się topić, nie czekamy, tylko od razu działamy. Jeżeli potrafimy pływać, to podpływamy do niego od tyłu i staramy się go złapać w sposób bezpieczny, a następnie dopływamy z nim na brzeg. W przypadku, gdy pływać nie potrafimy, bądź się obawiamy o swoje bezpieczeństwo, powinniśmy natychmiast zadzwonić pod numer alarmowy 999 lub 112, by powiadomić o zdarzeniu. W jaki sposób to zrobić?

– Na początku musimy opanować swój stres i emocje. Wybieramy numer 112, bądź 999 i zostaniemy połączeni z numerem alarmowym. Wówczas podajemy: miejscowość, z której dzwonimy, ulicę, gminę, powiat, województwo, czyli dokładne współrzędne miejsca, w którym jesteśmy. Ewentualnie, jeżeli tego nie wiemy, to nakreślamy charakterystyczne miejsca np. kapliczka, zalew, staw, sklep, itp. Następnie potwierdzamy adres. Jest to bardzo ważne z tego względu, że w danym powiecie mogą być dwie miejscowości o takiej samej nazwie czy adresie. Później podajemy numer, z którego dzwonimy, by on był do kontaktu z ratownikami medycznymi lub dyspozytora, który później będzie chciał uzyskać więcej informacji. Nakreślamy całą sytuację, co się stało, jakie są objawy, ile jest osób poszkodowanych. Określamy, kto potrzebuje pomocy i jego wiek i płeć. Jeżeli jesteśmy w stanie, to również imię i nazwisko. I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz – odpowiadamy tylko i wyłącznie na pytania dyspozytora medycznego

– przekazuje Konrad Kluzik.

W sytuacji, w której udałoby się poszkodowanego wyciągnąć na brzeg, niezwykle istotne jest dalsze udzielanie pierwszej pomocy, w szczególności, gdy jest nieprzytomny, albo co gorsza – nie oddycha. Wówczas ratownik medyczny tłumaczy, że należy przystąpić do tzw. resuscytacji krążeniowo-oddechowej.

– U osoby, która została wyciągnięta z wody i doszło u niej do zatrzymania krążenia, bardzo ważne jest, aby wykonać 5 wdechów ratunkowych. Jest to o tyle ważne, że woda zaaspirowana do naszego organizmu wówczas zostanie wydalona. Później przystępujemy do masażu serca. Wykonujemy go w ten sposób, że wyznaczamy miejsce na klatce piersiowej chorego, jest to linia przecięcia się mostka i sutków, przykładamy główną część naszej ręki splatając ją z drugą. Następnie na wyprostowanych łokciach i kolanach uciskamy klatkę piersiową 30 razy. Później wykonujemy 2 wdechy ratunkowe. Są one nieobowiązkowe.

Konrad Kluzik dodaje, że masaż serca należy wykonywać do czasu przywrócenia funkcji życiowych lub przyjazdu ratowników. Jeżeli ktoś został wyciągnięty z wody, a jest przytomny, to wówczas układamy go w pozycji bocznej ustalonej i do chwili przybycia pomocy co minutę monitorujemy jego parametry życiowe.

Statystyki utonięć w tym roku mogą niepokoić. Tylko od 1 kwietnia do 10 czerwca w całej Polsce utonęło już 73 osób. W sam poniedziałek (10.06) w naszym kraju utonęły 4 osoby.

 

Posłuchaj rozmowy w Pulsie Regionu z Konradem Kluzikiem:

Exit mobile version