Były wspomnienia z czasów szkolnych, opowieści o późniejszych latach życia, osiągnięciach, rodzinie, ale przede wszystkim spora dawka emocji i wzruszeń. 25 osób z klasy chemicznej Zasadniczej Szkoły Zawodowej z Technikum Chemicznym w Tarnowie (obecny Zespół Szkół Licealnych i Technicznych) po pięćdziesięciu latach od matury spotkało się, by przypomnieć sobie tamte czasy.
Jednym ze współorganizarotów spotkania był tarnowski historyk dr hab. Andrzej Niedojadło. Jak mówił w rozmowie z RDN Małopolska, wspomnienia szkolne sprzed pół wieku wciąż u niego są bardzo żywe i nadal pamięta tematy maturalne.
– To było mocne przeżycie. Powiem tak, że miałem szczęście, bo przed maturą z j. polskiego miałem sen, że będzie temat o człowieku i jego roli na przestrzeni dziejów. Na maturze był bardzo podobny temat do tego. To był mój taki 'konik’, w związku z czym w tym temacie się dobrze czułem, cytaty miałem w głowie, więc nie było problemu z napisaniem. Z matematyki też mi się udało, ponieważ w tamtym momencie lubiłem geometrię analityczną i się ona pojawiła, bo był przebieg zmienności funkcji. Gdzieś tam później dostałem ściągę z poprawnymi odpowiedziami, sprawdziłem sobie i wszystko miałem dobrze. Tak że wówczas w skali 2-5 obie matury zdałem na dobry. Dodatkowo zdawałem historię i dostałem bardzo dobry, dlatego mam bardzo miłe wspomnienia z matury.
Spotkanie na 50-lecie matury nie było ich pierwszym wspólnym tego typu wydarzeniem. Andrzej Niedojadło mówi, że pierwsze zorganizowano na 21-lecie, a później w kolejnych latach, starano się spotykać co kilka lat. Do tej pory udało się spotkać sześciokrotnie.
– Wówczas na pierwszym spotkaniu mieliśmy po 42 lata. Trochę dzieci odrosły, dlatego była ku temu okazja, by się wreszcie spotkać. Zresztą stał za tym nasz przewodniczący klasy Edward Solak i wiceprzewodnicząca Lucyna Staszkiewicz. I bardzo dobrze, że to wyszło. W tej chwili frekwencja na naszych spotkaniach wynosi przynajmniej 70-80 procent całej klasy, więc jest to sukces, że jesteśmy zintegrowaną klasą, lubimy się spotykać i wspominać stare czasy. Myślę, że jest tam ciepła atmosfera i to taka odskocznia od życia, a poza tym przypomnienie sobie tego, co było, jak byliśmy młodsi. Łezka w oku się kręci, jak się przypomni pewne ciekawe wydarzenia z dziejów klasowych. Mieliśmy m.in. różnego rodzaju wycieczki, wspólne zabawy, więc też jest co wspominać.
Maturzyści z ponad 50-letnim stażem każde spotkanie jubileuszowe rozpoczynają od mszy św., następnie udają się do lokalu, gdzie opowiadają o swoich późniejszych dziejach.
Cała klasa liczyła 36 uczniów. W tegorocznym spotkaniu na 29 żyjących, wzięło udział 25 osób.
Posłuchaj rozmowy z dr hab. Andrzejem Niedojadło: