Tarnów. Pijany kierowca wjechał w ogrodzenie szpitala – prokuratura umorzyła śledztwo

Projekt bez nazwy8

Pijany kierowca, który wjechał w ogrodzenie tarnowskiego szpitala, odzyska skonfiskowany przez policję samochód

Pijany kierowca, który wjechał w ogrodzenie tarnowskiego szpitala, odzyska skonfiskowany przez policję samochód.

Prokuratura Rejonowa w Tarnowie zdecydowała, że mężczyzna, mimo że był nietrzeźwy, ratował życie swojego syna i umorzyła sprawę.

– Policjanci prowadzili czynności, prokurator nadzorował to postępowanie, dowody wykazały, że mężczyzna, który przyjechał do tego szpitala na SOR, po prostu robił wszystko, żeby ratować swojego syna, robił wszystko, żeby ten syn nie uległ poważnej chorobie, wypadkowi, a nawet utraty życia i to wszystko było ważone przez prokuratora, prokurator stwierdził, że to był faktycznie stan wyższej konieczności, w związku z czym, pomimo że ten pan popełnił to przestępstwo, postępowanie zostanie umorzone, samochód zostanie mu wydany w najbliższych dniach.

– mówił w programie Pomagamy i Chronimy asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy KMP w Tarnowie.

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w połowie marca. Dwie godziny po wejściu w życie przepisów o konfiskacie auta za prowadzenie go pod wpływem co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi, 42-letni mieszkaniec Tarnowa uderzył w ogrodzenie szpitala przy ul. Lwowskiej. Kierowca przywiózł na SOR swojego syna. Jak się okazało był pijany, miał 2,5 promila alkoholu we krwi.

Paweł Klimek podkreśla, że taka decyzja prokuratury nie daje furtki innym kierowcom, by wsiadać za kierownicę na podwójnym gazie.

– Jeżeli ktoś będzie brał pod uwagę, że stan wyższej konieczności, że muszę wsiąść w samochód i pojechał do sklepu po kolejną butelkę alkoholu, to jaki to jest stan wyższej konieczności? Tutaj było ratowanie zdrowia i życia ludzkiego, w takich sytuacjach nawet policjanci wielokrotnie w Tarnowie nie wahali się i pomagali w eskorcie do szpitala, czy nawet w resuscytacji, to są ważne rzeczy po to, aby ratować drugiego człowieka, jeżeli będziemy nad tym deliberować, czy warto czy nie warto, każda strata sekundy jest na niekorzyść osoby, która tej pomocy potrzebuje.

14 marca weszły w życie przepisy, które mówią, że każda osoba, która prowadzi pojazd pod wpływem co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi, musi liczyć się z utratą samochodu. Kierowca, który spowoduje wypadek, straci auto już przy jednym promilu w organizmie.

Tarnów. Skonfiskowany pierwszy samochód, zaledwie dwie godziny po wejściu nowych przepisów

Exit mobile version