Stal Mielec na koniec ligi przegrała ze spadkowiczem

LKS Stal

fot. stalmielec.com

Ostatni ligowy mecz PKO BP Ekstraklasy w sezonie 2023/2024 z pewnością nie był zbyt udany dla Stali Mielec. ‘Biało-niebiescy’ przegrali na wyjeździe z ‘czerwoną latarnią’, czyli zdegradowanym ŁKS-em Łódź 2:3 (0:3). Gole dla mielczan zdobyli Ilia Szkurin i Łukasz Wolsztyński.

Początek spotkania znakomicie ułożył się dla gospodarzy, ponieważ już od 7. min objęli prowadzenie. Łodzianie na połowie przeciwnika przejęli piłkę, która trafiła do Kay Tejana, a ten zza pola karnego huknął jak z armaty i futbolówka zatrzepotała w ‘okienku’ bramki strzeżonej przez Konrada Jałochę.

Szybko stracona bramka to nie było jedyne zmartwienie piłkarzy Kamila Kieresia. Od 20. min mielczanie musieli sobie radzić w osłabieniu, ponieważ Marco Ehmann powalił na ziemię biegnącego sam na sam Antoniego Młynarczyka i sędzia pokazał mu czerwoną kartkę.

Jakby tego było mało, chwilę później ŁKS zdobył drugiego gola, a na listę strzelców wpisał się Engjell Hoti, wykorzystując rzut wolny, ustanowiony ok. 30 metrów od bramki. Przed przerwą Stal straciła jeszcze jedną bramkę. W doliczonym czasie gry tym razem Pirulo zdecydował się uderzyć zza pola karnego i ponownie piłka znalazła drogę do siatki.

Przerwa dobrze podziałała na piłkarzy Kamila Kieresia, ponieważ w drugiej połowie zaczęli grać odważniej. O ile jeszcze w 55. min Łukasz Wolszytyński trafił w poprzeczkę, tak kilkanaście minut później Stal w końcu zdobyła gola. W 67. min Ilia Szkurin został sfaulowany w polu karnym i sędzia wskazał na ‘wapno’. Do piłki podszedł sam poszkodowany i się nie pomylił.

‘Biało-niebiescy’ w tym meczu byli w stanie trafić do siatki jeszcze raz. W 88. min bramkarza gospodarzy Dawida Arndta pokonał Wolsztyński i finalnie mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem ŁKS-u.

Po spotkaniu trener Stali Kamil Kiereś nie ukrywał rozczarowania z gry swojego zespołu, zwłaszcza w pierwszych 45 minutach.

– Powiem szczerze, pierwsza połowa to jest kompromitacja, bo nie da się tak grać, jak my to zaprezentowaliśmy. ŁKS wykazał się niemal stuprocentową skutecznością, bo chyba mieli trzy strzały celne i trzy bramki. W przerwie chyba wybuchła bomba w szatni, bo tak trzeba było zareagować. Nikt się tam nie głaskał, padły mocne, męskie słowa. W drugiej połowie w jakimś stopniu szukaliśmy odmiany w systemie. Wprowadzenie w przerwie Łukasza Wolsztyńskiego i przejście na system 1-5-2-2, z dwoma napastnikami i dwoma środkowymi pomocnikami przyniosło skutek, bo stworzyliśmy sobie sytuacje i doprowadziliśmy do wyniku 3:2.

Porażka w ostatniej kolejce sezonu oznacza, że Stal Mielec zakończyła rozgrywki 2023/2024 PKO BP Ekstraklasy na 11. pozycji z 43 punktami. Na ten dorobek złożyło się: 11 zwycięstw, 10 remisów i 13 porażek.

 

ŁKS Łódź – Stal Mielec 3:2 (3:0)

Bramki: 1:0 Tejan 7, 2:0 Hoti 21, 3:0 Pirulo 45+1, 3:1 Szkurin 68 z karnego, 3:2 Wolsztyński 88.

Żółte karki: Pirulo, Mammadov – Gerstenstein.

Czerwona kartka: Ehmann (20 min, za faul taktyczny).

ŁKS: Arndt – Dankowski, Mammadov, Gulen, Tutyskinas (57 Głowacki) – Szeliga (82 Zając), Koprowski, Hoti (73 Louveau), Pirulo (46 Iwańczyk), Młynarczyk (73 Bąkowicz) – Teyan.

Stal: Jałocha – Gerstenstein (90+2 Cetnar), Ehmann, Matras, Pingot (90+2 Leandro), Wołkowicz (61 Getinger) – Stępień (24 Esselink), Guillaumier, Rafa Santos (46 Wolsztyński), Hinokio – Szkurin.

Sędziował: Marcin Kochanek (Opole).

Exit mobile version