Likwidacja trzech szkół. Tak może zakończyć się reforma edukacji, do której chce przystąpić wójt gminy Łużna, w powiecie gorlickim. Mariusz Tarsa w programie Słowo za Słowo na antenie RDN Nowy Sącz podkreślał, że w tej kadencji władze samorządu muszą zmierzyć się z tym tematem.
Chociaż szkoły osiągają bardzo dobre wyniki, nie wszystkie placówki spełniają warunki do prowadzenia nauki. Problemem jest też niewielka liczba uczniów.
Odtwarzacz plików dźwiękowych– Czasem po prostu należy sobie zadać pytanie czy dana szkoła musi być rozbudowana i musi mieć lepsze warunki, czy po prostu nie lepiej jest to jakoś połączyć. Tym bardziej, że demografia jest tutaj brutalna i pokazuje nam jaka jest perspektywa w najbliższym czasie. „Dwójka” w Łużnej ma bardzo słabe warunki lokalowe w tej chwili i albo po prostu je poprawimy poprzez rozbudowę szkoły, tylko pytanie czy jest sens, jeśli do klas uczęszcza maksymalnie po siedmioro dzieci.
W przypadku Łużnej będzie brana pod uwagę likwidacja szkoły nr 2 i przewożenie uczniów zorganizowanym transportem do „Jedynki”. Budynek tej szkoły jest dużo większy i zdecydowanie nowszy.
Podobna sytuacja dotyczy miejscowości Bieśnik, gdzie w podstawówce uczy się około 25 uczniów. W tym przypadku dzieci mogą być dowożone do Szalowej.
Z kolei dwór, w którym znajduje się szkoła w Biesnej najprawdopodobniej będzie musiał być oddany spadkobiercom. Gmina dostała w tej sprawie już decyzję wojewody.
Na razie trwają rozmowy w tej sprawie z kuratorem oświaty. Na ewentualną likwidację szkół zgodę musi wyrazić też rada gminy.
Rozmowa z Mariuszem Tarsą: