Jest pomysł, co robić z autem po konfiskacie. Będą trafiać do 'osób zaufanych’? Brakuje miejsc na tarnowskim policyjnym parkingu dla samochodów odebranych za jazdę po pijaku.
Po nowelizacji kodeksu karnego kierujący, który ma ponad 1,5 promila alkoholu we krwi, musi liczyć się z utratą auta. Taki pojazd tymczasowo konfiskują i zabezpieczają policjanci. Jednak, jak przyznaje asp. szt. z KMP w Tarnowie Paweł Klimek, miejsca, które tarnowska komenda zabezpieczyła na ten cel, są już w stu procentach wypełnione.
Dlatego powstał pomysł, żeby auta, zamiast zalegać na policyjnym parkingu, mogły trafiać do osób zaufanych.
– Będziemy starać się wprowadzić nowe rozwiązania związane z zatrzymywaniem takiego pojazdu, ten pojazd w dalszym ciągu będzie zatrzymywany, dalej będzie rekwirowany, dalej ustalana będzie jego wartość pieniężna na dzień, w którym została osoba zatrzymana. Najprawdopodobniej będziemy przekazywać te samochody do osób zaufanych, te osoby będą miały do dyspozycji te samochody, natomiast nie będzie to sprawca tego zdarzenia.
Jak dodaje, samochód oddany na przechowanie nie może być sprzedany ani uszkodzony.
Osobą zaufaną może być członek rodziny sprawcy lub sąsiad, nie może być sprawca, któremu odebrano auto.
Za jazdę pod wpływem alkoholu traci prawo jazdy na co najmniej 3 lata, grozi mu kara więzienia, a także ciąży nad nim wysoka grzywna, której wysokość może być ustalona na podstawie wartości auta, którym się poruszał i który został skonfiskowany.
Wszystkie decyzje dotyczące skonfiskowanego samochodu i kierowcy będzie podejmować sąd.
Na policyjnym parkingu przy ul. Klikowskiej jest sześć miejsc dla aut skonfiskowanych kierowcom, którzy mieli ponad 1,5 promila i wszystkie są zajęte.