Dziś (15.05) wspomnienie św. Zofii. Dla rolników i sadowników oznacza ostatni dzień z zapowiadanych na połowę maja spadków temperatur.
Zimna Zośka, która przychodzi bezpośrednio po zimnych ogrodnikach Pankracym, Serwacym i Bonifacym, ma zwiastować zmianę pogody na korzystniejszą dla roślin.
Wiele osób wstrzymywało się do 15 maja, żeby posadzić pomidory, sałaty czy groszki.
Jeśli ktoś wcześniej nie wsiał ziaren do ziemi, teraz może kupić na targu gotową rozsadę.
– Mam teraz rozsady, a później będę mieć owoc. Można posadzić w ogródku bezpośrednio z doniczki. Lepiej taką gotową, wyhodowaną roślinę posadzić. Rośliny wysadzam w tunelach nie ogrzewanych, a tak to mam w szklarni, później to rozsadzam i do tuneli rozkładam na owoc. – Można już posadzić w ziemi, jeżeli ktoś ma włókninę do przykrycia, ale jeśli nie, to lepiej poczekać jak minie zimna Zośka.
Ze sprzedawcami na tarnowskim Burku rozmawiała Jolanta Moździerz.
Rolnicy zgodnie przyznają, że w czasie przymrozków trzeba chronić uprawy. Nawet lekko uszkodzone przez mróz trudno się regenerują, później słabiej rosną, nie kwitną wcale lub z opóźnieniem.