Żegna się z radłowskim samorządem, ale o emeryturze jeszcze nie myśli. Zbigniew Mączka, który po 14 latach odchodzi z urzędu w Radłowie mówi, że otwierają się przed nim nowe horyzonty.
Ustępujący burmistrz był naszym gościem w programie Słowo za Słowo. Na antenie RDN Małopolska podziękował tym, którzy na niego głosowali, ale też tym którzy wybrali zmianę.
– Już dziś mogę podziękować tym, którzy mnie nie wybrali, bo otwarli mi nowe horyzonty życia. Jeszcze będzie głośno o mnie. W Radłowie kończę pracę jako samorządowiec. Mam dużo propozycji – zarówno społeczne, jak i samorządowe, mam też takie związane z moim zawodem, czyli weterynarią, czy z doradztwem. Jeszcze nie wybrałem. Muszę się zastanowić, bo ja też muszę mieć czas dla siebie, to jest kwestia zdrowia i wszystkiego.
Komitet Zbigniewa Mączki w nowej radzie reprezentować będzie siedmiu radnych. Na pytanie czy będą współpracować z nowym burmistrzem, ustępujący włodarz powiedział, że z pewnością będą patrzeć na ręce nowym rządzącym.
– Rada na pewno będzie patrzyła na to co się robi, żeby nie wydawać pieniędzy na głupoty, żeby nie roztrwonić tego majątku, który zbudowaliśmy, żeby nie pozamykać hali widowiskowo-sportowej i kortu, który zarabia na siebie, bo przyjeżdżają tu ludzie nawet z innych województw. Robiliśmy zawsze krok do przodu.
Zbigniew Mączka pytany o wskazówki dla nowego burmistrza wskazał, że ważny jest dobór współpracowników i relacje z ludźmi.
– Żeby nie przyjął na zastępcę jakiegoś spadochroniarza, który przegrał u siebie, bo nie szanował współpracowników i nie szanował ludzi. To musi być współpraca.
Zbigniew Mączka w pierwszej turze wyborów zdobył niecałe 44 procent głosów. Na jego kontrkandydata Mateusza Borowca zagłosowało
ponad 56 procent wyborców.
Zaprzysiężenie nowego burmistrza zaplanowano na 7 maja.