Ani Henryk Łabędź, ani Jakub Kwaśny, czyli kandydaci na prezydenta Tarnowa, którzy zmierzą się ze sobą w drugiej turze wyborów nie uzyskali poparcia Konfederacji. Karol Pęczek, który także ubiegał się o ten urząd, ale odpadł w pierwszej turze, poinformował podczas konferencji prasowej, że to ugrupowanie ‘nie wskaże palcem’ na kogo tarnowianie mają oddać swój głos 21 kwietnia.
– Nie będę wskazywał palcem żadnego z kandydatów, to stanowisko popiera Konfederacja. My szanujemy inteligencję naszych wyborców i uważamy, że każdy potrafi podjąć tę decyzję samodzielnie. Natomiast zachęcamy, aby przede wszystkim się zastanowić nad tym, który z kandydatów bardziej może zostać określony jako ‘kandydat zmiany’ a nie jako ‘kandydat kontynuacji’, ponieważ w Tarnowie jest potrzebna zmiana polityki.
Karol Pęczek kandydował z koalicyjnego komitetu ‘Koalicja Tarnowska, Przyjazny Tarnów i Konfederacja’, jednak stanowisko przed drugą turą oba ugrupowania ogłoszą osobno. Dotychczas Przyjazny Tarnów nie poinformował o swoim poparciu lub jego braku, dla któregoś z kandydatów.
Przypomnijmy, że w pierwszej turze wyborów samorządowych Karol Pęczek uzyskał najsłabszy wynik spośród czwórki kandydatów na prezydenta Tarnowa. Zdobył on 1 653 (4,32%) głosy, co nie dało mu możliwości kandydowania w drugiej turze. Podobnie po pierwszej turze odpadł Krzysztof Rodak z komitetu ‘Tak dla Tarnowa’, uzyskując 7 776 (20,31%) głosów.
W drugiej turze wyborów, które odbędą się 21 kwietnia zmierzą się ze sobą kandydat Prawa i Sprawiedliwości Henryk Łabędź, który w pierwszej turze otrzymał 11 801 (30,83%) głosów oraz kandydat Koalicji Obywatelskiej Jakub Kwaśny, który zdobył 17 048 (44,54%) głosów.
Henryk Łabędź mówił na antenie Radia RDN Małopolska, że będzie zabiegał o głosy kontrkandydatów, którzy odpali w pierwszej turze. Podkreślał, że chciałby współpracować z Krzysztofem Rodakiem i widzi go w roli zastępcy prezydenta Tarnowa. Natomiast Jakub Kwaśny podczas rozmowy Słowo za Słowo, pytany o to czy będzie zabiegał o poparcie kontrkandydatów, którzy pożegnali się już z wyścigiem o fotel prezydenta Tarnowa odpowiedział, że on będzie walczył o poparcie tarnowian.