Projekty aborcyjne przeciw świętości życia. Jak powinni zareagować wierzący?

kobieta w ciazy

fot. pixabay (zdj. ilustracyjne)

Czwartek (11.04) to w polskim Sejmie pierwszy dzień debat nad projektami liberalizującymi aborcję, które złożone zostały przez obecną koalicję rządzącą. W takim momencie rola osób wierzących poprzez danie świadectwa o świętości życia od poczęcia do naturalnej śmierci jest kluczowa.

Możliwość przerywania ciąży do 12. tygodnia, czy docelowo nawet pomysły referendum w sprawie aborcji. To tylko część tego, co liberalno-lewicowa większość chce przemycić Polakom. Nawet pomimo tego, że pomysły są niekonstytucyjne.

Zapytaliśmy napotkanych mieszkańców Nowego Sącza, co sądzą o rozpoczętych dziś debatach w parlamencie na temat aborcji.

– Jestem katolikiem i bardzo dziwię się ludziom z Platformy Obywatelskiej, gdzie ani jeden poseł na ulotce nie ma napisane, że się nie zgadza z aborcją, a chodzi do kościoła. Ja uważam, że aborcja jest przeciwko przykazaniu „Nie zabijaj”

– nie ukrywał emocji jeden z mężczyzn.

– Chrześcijanie powinni wiedzieć, za czym powinni być

– powiedziała wprost jedna z kobiet.

– My jesteśmy raczej tego zdania, że powinien być całkowity zakaz aborcji

– mówi młody mężczyzna.

– Jesteśmy za życiem. Sami staraliśmy się o naszego synka bardzo długo i nie wyobrażam sobie krzywdzić nienarodzonych

– dodała jego żona.

Proboszcz parafii NMP Królowej Polski w Olszance, ks. Paweł Pająk powiedział w programie Słowo za Słowo w radiu RDN Nowy Sącz, że to co, się dzieje i będzie się działo w najbliższych dniach w Polsce pod kątem aborcji, to nie jest zwykła walka między jedną a drugą partią, ale walka sił ciemności z Kościołem i polskim Narodem.

Jak powiedział, różne inicjatywy środowisk pro-life są cenne, ale po ludzku tej sprawy nie da się wygrać. Trzeba to zrobić tylko modlitwą, najlepiej przed Najświętszym Sakramentem. Ważne też jest, by nie dać się ponieść negatywnym emocjom w stronę konkretnych polityków, aby nasza modlitwa była owocna.

– Pomódl się i odmów dziesiątkę różańca świętego. Jeżeli dasz radę, to zrób jakiś post, może o chlebie i wodzie w tej intencji. Może pójdź na adorację. Na pewno gdzieś u Ciebie w pobliżu jest adoracja Najświętszego Sakramentu, czy w takiej, czy innej formie. Bądź dzisiaj i wesprzyj Tych, którzy są bezbronni. Powiedzmy sobie szczerze, że to nie jest walką między partią a partią, ale między siłami ciemności a naszym Narodem, Kościołem i ludźmi bezbronnymi i tylko z Bożą pomocą możemy ją pokonać.

W świecie, gdzie tak łatwo rzuca się hasło „piekło kobiet” w sytuacji, gdy żądają one praw aborcyjnych, o prawdziwej tragedii, którą przeżywają później, opowiada w rozmowie z radiem RDN Nowy Sącz szarytka siostra Małgorzata Słomka. Od 24 lat pomaga ona kobietom, które dokonały aborcji i zaświadcza, że spustoszenie w ich duszy, zdrowiu psychicznym i fizycznym jest zazwyczaj ogromne.

– Często kobiety przyjeżdżają na rekolekcje, czy też po pomoc wiele lat po dokonaniu aborcji, na przykład 20, albo 30 lat po. Wiele z nich odczuwa te skutki, pomimo upływającego czasu i pomimo tego, że później urodziły też swoje następne dzieci. Mogę powiedzieć, że to, co się dokonuje w procesie aborcyjnym, nie znika z psychiki.

Siostra Małgorzata pracuje nie tylko z kobietami, ale często całymi małżeństwami, które zgłaszają się do ośrodka Winnica Racheli w Piwnicznej-Zdroju, gdzie szukają pomocy i uzdrowienia. Co najważniejsze w tych wszystkich dramatycznych historiach, to uzdrowienie przychodzi, jak wszystko przed czym staniemy w prawdzie i oddamy Bożemu Miłosierdziu.

– Często się to dokonuje u nas na rekolekcjach i przeżywamy te momenty przed Najświętszym Sakramentem, czyli w obecności Pana Boga, który też działa swoją łaską. To są bardzo trudne momenty, które też pomagają rodzicom zrozumieć, że to naprawdę było życie i że to dziecko miało prawo zaistnieć w świecie żywych ludzi. Ale jest to też moment ogromnego uzdrowienia rodziców, szczególnie matki.

Jak dodaje szarytka z Piwnicznej, od lat liczba osób, które potrzebują pomocy, jest na stałym poziomie, co pokazuje skalę problemu.

Jak my sami możemy pomóc, nienarodzonym? Idąc za głosem ks. Pawła Pająka, w czasie, gdy ważą się losy nienarodzonych, każdy z wierzących może i powinien stanąć do tej walki. Nie tylko poprzez włączanie się w widoczne akcje pro-life, ale szczególnie poprzez modlitwę.

Ks. Paweł Pająk: Walkę o prawa nienarodzonych wygramy adorując Jezusa w Najświętszym Sakramencie

Exit mobile version