Wybory w gminie Bobowa nie rozstrzygnęły się w pierwszej turze. Za dwa tygodnie (21.04) mieszkańcy będą wybierać pomiędzy wieloletnim burmistrzem Wacławem Ligęzą, a bankierem, strażakiem-ochotnikiem Marcinem Wąsem.
Co ciekawe różnica wyników po niedzielnym (7.05) głosowaniu jest niewielka – bo tylko 17 głosów więcej uzyskał obecny włodarz. Wacław Ligęza zaprasza swojego przeciwnika do publicznej debaty przed kolejnym głosowaniem.
– Myślę, że zaproponuję mojemu kontrkandydatowi debatę. Jaką ona formę będzie miała to zobaczymy. Myślę, że będzie to najlepsze dla wyborców, żeby posłuchali co każdy ma do powiedzenia, ponieważ jest druga tura i dwóch kandydatów.
Burmistrz ocenia, że to wysoka frekwencja zdecydowała o wyniku wyborczym. Zauważa, że największe poparcie zyskał w największych sołectwach tj. Bobowa, Siedliska, Wilczyskach czy Stróżnej. Ocenia, że przez ostatnich 5 lat udało mu się zrealizować więcej niż zaplanował.
Dodajmy, że burmistrza Wacława Ligęzę poparło 1 901 osób (43,60%), a Marcina Wąsa 1 884 osób (43,21%). To on powalczy za dwa o jeszcze większe poparcie.
– Wynik oceniam bardzo dobrze. Jestem z niego zadowolony. Mam już 8 osób z mojego komitetu w radzie gminy, więc jest to bardzo pozytywne. Tak wysoka frekwencja świadczy o tym, że jest potrzeba zmian.
Zaznacza, że propozycję debaty publicznej przyjąłby przed pierwszą turą. Do tej pory udało mu się dotrzeć już do mieszkańców ze swoim programem.
O urząd burmistrza ubiegała się też Dorota Popiela, która przez lata była pracownikiem Urzędu Miejskiego w Bobowej i kierownikiem Gminnej Jednostki Usług Komunalnych. Jest teraz skarbnikiem gminy Ciężkowice. W niedzielnym (7.04) głosowaniu otrzymała 575 głosów (13,19%). To o jej elektorat teraz ubiegają się obaj kandydaci.
Dodajmy też, że ciekawie rozkładają się siły w radzie gminy. KWW Razem dla Nowoczesnej Gminy Bobowa uzyskało 8 mandatów, a to komitet Marcina Wąsa. Dorota Popiela ma czterech radnych ze swojego komitetu, a burmistrz Wacław Ligęza wprowadził tylko trójkę radnych.