Limanowska policja bada okoliczności bulwersującego zdarzenia na osiedlu romskim w Koszarach niedaleko Limanowej. Strażacy, którzy przyjechali tu wieczorem 27 marca gasić palące się materiały, spotkali się z agresywną reakcją niektórych mieszkańców, którzy grozili ratownikom i próbowali im odebrać sprzęt gaśniczy.
Jak informuje Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej, w wyniku ataku, funkcjonariuszka PSP doznała urazu dłoni.
– Atak na strażaków, którzy narażają swoje życie, aby chronić innych, jest absolutnie nie do zaakceptowania. Takie zachowania stanowią zagrożenie nie tylko dla bezpieczeństwa ratowników, ale również dla wszystkich osób znajdujących się w pobliżu. Tylko w marcu tego roku, strażacy przeprowadzili ponad 28 tysięcy interwencji, w tym 8 466 razy przy pożarach, 16 690 razy przy miejscowych zagrożeniach, a 3 172 to fałszywe alarmy, co świadczy o ich nieustającej gotowości do niesienia pomocy. Apelujemy o szacunek i wsparcie dla strażaków! Oni każdego dnia ryzykują własne życie, aby zapewnić bezpieczeństwo nas wszystkich. Ich poświęcenie zasługuje na najwyższe uznanie i współpracę ze strony społeczności, której służą
– czytamy w komunikacie Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.
Sprawą zajęła się limanowska policja. Wg. zgłoszenia ktoś prawdopodobnie wypala śmieci. Funkcjonariusze na miejscu interwencji zastali 1 zastęp PSP i 1 zastęp OSP, którzy zgasili ognisko.
– W związku z powyższym zdarzeniem policjanci z KPP w Limanowej prowadzą czynności wyjaśniające o czyn z art.191 ustawy o odpadach oraz 65a kw. W dniu dzisiejszym przyjęliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa dot. naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej, wywierania wpływu przemocą lub groźbą na czynności funkcjonariuszy oraz znieważenia funkcjonariuszy podczas i w związku z wykonywanymi czynnościami służbowymi
– informuje Komenda Powiatowa Policji w Limanowej, która zajmuje się sprawą.