Jeszcze w tym roku przejście dla pieszych przy kościele Zdrojowym w Krynicy-Zdroju ma zostać zlikwidowane, a kilkadziesiąt metrów dalej ma powstać nowe. To pomysł na odkorkowanie drogi wojewódzkiej prowadzącej przez uzdrowisko.
Jak informuje burmistrz Krynicy-Zdroju Piotr Ryba, samorząd województwa małopolskiego zgodził się na zmianę organizacji ruchu w uzdrowisku. Zielone światło dali też kryniccy radni.
Jak dodaje Piotr Ryba, starania o to trwały 4 lata. Jeszcze w tym roku może nastąpić likwidacja przejścia, które jest na wysokości kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i prowadzi w kierunku budynku, tzw. Perły. W zamian za to miałoby powstać nowe kilkadziesiąt metrów wyżej, przy ul. Piłsudskiego.
– Zakładamy, że będzie to powyżej postoju taksówek, ale organizacja ruchu zostanie jeszcze dokładnie ustalona. Gdy remontowana była ulica Zdrojowa od ronda w kierunku cerkwi, tymczasowe przejście dla pieszych było już powyżej postoju taksówek przy Piłsudskiego i skoro kiedyś już kiedyś to rozwiązanie było zastosowane tymczasowo, to jesteśmy za tym, by teraz zostało wprowadzone na stałe
– mówi burmistrz Piotr Ryba.
Byłoby to przejście z sygnalizacją świetlną. Czy to rozwiązanie rozwiąże problem korków w Krynicy-Zdroju?
– Na pewno to zminimalizuje ten problem. Załóżmy, że w ciągu minuty będzie 40 sekund światła zielonego dla kierowców, a 15 dla pieszych przy 5 sekundach na zmianę świateł. Jeśli teraz w ciągu minuty – tu strzelam – przejeżdżało 10 aut przez rondo, to po zmianach będzie to nawet 40. Sygnalizacja będzie wzbudzana, więc gdy nie będzie ruchu pieszych, to samochody będą miały cały czas światło zielone. Wzbudzane przejście dla pieszych powinno zniwelować sytuacje, w których piesi masowo przechodzą przez pasy, a mając pierwszeństwo, blokują zarazem ruch
– uważa Piotr Ryba.
Zapytaliśmy o opinię na temat planowanych zmian mieszkańców Krynicy-Zdroju i kuracjuszy.
– Przejście powinno być wyżej i ze światłami. Teraz to powoduje korki. Dobry pomysł, ale może wystarczyłoby ustawić sygnalizację w aktualnej lokalizacji. W wakacje czy w ferie zimowe jest tylu turystów, że mocno korkuje się. Wpływ na to ma też ruch koni z bryczkami, które tamują ruch
– powiedzieli nam mieszkańcy uzdrowiska.
Nie wszystkie głosy są pozytywne.
– Dlaczego przenosić przejście, skoro tu jesteśmy blisko deptaka? Ja mam protezę i pokonywanie kilkudziesięciu metrów do kolejnego skrzyżowania i chodzenie w tę i z powrotem nie uśmiecha mi się
– mówili kolejni rozmówcy.
Zarząd Dróg Wojewódzkich zlecił gminie Krynica-Zdrój opracowanie koncepcji ruchu na 200-metrowym odcinku od Centrum Kultury do ronda zdrojowego. Powinno to zająć 60 dni.
Po Wielkanocy jest zaplanowane podpisanie porozumienia gminy z zarządcą drogi, co pozwoli rozpocząć procedurę wyłonienia projektu nowej organizacji ruchu. Następnie ZDW będzie musiał to zatwierdzić. Burmistrz Piotr Ryba ma nadzieję, że zmiany wejdą w życie jeszcze w tym roku.