Zorganizowali kiermasz, zebrali pieniądze, a teraz czekają na defibrylator. Mieszkańcy Przydonicy, w gminie Gródek nad Dunajcem sami zorganizowali akcję, dzięki której w ich miejscowości będzie sprzęt ratujący życie.
Żółta skrzynka zawiśnie na budynku tutejszej remizy OSP. Wszystko dzięki datkom osób, które uczestniczyły w wielkanocnym kiermaszu zorganizowanym przy kościele parafialnym. Właśnie tutaj lokalni działacze, razem z klubem seniora wystawiali swoje wypieki czy ozdoby świąteczne.
– Udało się. Każda blacha ciasta była na wagę złota. Szczególne podziękowania są dla naszych mieszkańców z Przydonicy, bo nasi ludzie są na prawdę bardzo hojni i mają ogromne serca. Były też osoby, które dały datek, a nie kupiły niczego, bo chciały wesprzeć cel
– mówiła Iwona Basta ze stowarzyszenia Przydonica Wspólna Sprawa. W akcję zaangażowane było też Stowarzyszenie Złoty Orkisz.
W trakcie kiermaszu udało się zebrać blisko 6 tysięcy złotych. Jednym z zaskoczeń był darczyńca, który sam anonimowo przekazał dodatkowo 3 tysiące złotych. Cała kwota wystarczyła na kupno defibrylatora.
Sprzętu można używać w przypadku osób, u których doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Defibrylator powinien być dostępny jeszcze przez świętami wielkanocnymi.