Bez przeszklonych wież i dachów, a za to w stylu Lubomirskich. Tak wygląda nowa koncepcja odbudowy zamku w Nowym Sączu przedstawiona przez władze miasta. Bryła z nowoczesnymi elementami zaprezentowana ponad rok temu zebrała wiele negatywnych opinii mieszkańców.
Jak mówi prezes Sądeckiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. Jarosław Suwała, była zbyt awangardowa i wywołała kontrowersje.
– Przygotowaliśmy koncepcje klasyczną, gdzie dachy zamkowe i wieże są wykonane z klasycznego budulca, a dachy są wysokie, staropolskie. Dotyczy to też biblioteki, która jest dodatkowym budynkiem. Ta szata zamku nawiązuję do epoki Lubomirskich czyli do przebudowy dokonanej do 1616 roku.
Przed pandemią odbudowa zamku była wyceniana na około 25 milionów złotych. Teraz może być kwota o około 30% większa czyli około 30-40 milionów złotych.
Na razie miasto otrzymało dotację 650 tysięcy złotych z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków, które trafią opracowanie dokumentacji (około 150 tysięcy złotych), a także zabezpieczenie i umocnienie skarpy). Szef SARR zapowiada, że na przełomie marca i kwietnia spółka ogłosi przetarg.
Dodajmy, że cała inwestycja ma być wykonana w ciągu kilku lat.