Piłkarze Bruk-Bet Termalica Nieciecza wciąż nie potrafią wygrać ligowego meczu z 2024 roku. ‘Słonie’ na rozpoczęcie 23. kolejki Fortuna 1 Ligi przegrały wyjazdowe starcie ze Zniczem Pruszków 0:2 (0:1).
Od początku spotkania drużyną bardziej aktywną i szukającą otwierającego trafienia był Znicz. Z kolei niecieczenie pierwszą dogodną sytuację wypracowali sobie po kwadransie gry, kiedy to strzał Adama Radwańskiego z rogu pola karnego trafił wprost w bramkarza gospodarzy. Chwilę później Jakub Wróbel wpadł w ‘szesnastkę’, ale i tym razem Miłosz Mleczko nie dał się zaskoczyć.
W 26. min ‘Słonie’ przejęły piłkę na własnej połowie i popędziły z groźną kontrą. Radwański dośrodkował z lewego skrzydła na głowę Tarasa Zaviyskyi’ego, jednak był on zbyt lekki.
Pod koniec pierwszej połowy znów inicjatywa przeszła na stronę gospodarzy. O ile jeszcze Erik Topór był w stanie świetnie interweniować przy strzałach Daniela Stanclika czy Radosława Majewskiego z rzutu wolnego, tak w 42. min był już bez szans. Wówczas po dośrodkowaniu Radosława Majewskiego z rzutu rożnego piłka niefortunnie odbiła się od zawodnika ‘Słoni’ Wojciecha Jakubika i wpadła do siatki.
Po zmianie stron gra obu drużyn dość wyraźnie siadła i nie oglądaliśmy wielu dogodnych sytuacji. Jednak gospodarzom udało się w końcówce podwyższyć prowadzenie. W 80. min po składnej akcji pruszkowian, Majewski z głębi pola wrzucił piłkę w pole karne do Marcela Krajewskiego, ten ją odegrał do Stanclika, który uderzył na bramkę. Co prawda jego strzał jeszcze obronił Topór, ale przy dobitce Krajewskiego nie miał już żadnych szans. Więcej goli nie padło i to Znicz mógł się cieszyć z zainkasowania kolejnego kompletu punktów.
Po spotkaniu obrońca ‘Słoni’ Artem Putiwcew w rozmowie z telewizją klubową przekonywał, że jako piłkarze muszą się wziąć do jeszcze cięższej pracy, bo ligowy wynik im cały czas ucieka.
– Zagraliśmy naprawdę bardzo słaby mecz i każdy z nas musi popatrzeć na siebie i na swoje błędy, a także dawać z siebie więcej. Pierwsza bramka stracona była dość przypadkowa, bo po rykoszecie, ale wpłynęła na grę, bo nam się już nic nie udawało. Później dostaliśmy drugą bramkę i było już trudno się pozbierać. Musimy się w końcu przełamać, bo przed nami sporo jeszcze meczów, ale tak jak mówię, każdy musi popatrzeć na siebie i więcej pracować na treningach, by w końcu przyszedł ten dobry wynik.
Dzięki zwycięstwu nad niecieczanami, drużyna z Pruszkowa zrównała się z punktami z Bruk-Bet Termaliką, ale przeskoczyła ją w tabeli. Obie ekipy mają po 29 punktów i na razie do miejsca dającego możliwość udziału w barażach tacą 6 punktów.
Warto przypomnieć, że 'Słonie’ w tym roku kalendarzowym rozegrały w Fortuna 1 Lidze już 4 mecze, w których udało im się zdobyć zaledwie dwa ‘oczka’.
Kolejny ligowy mecz Bruk-Bet Termalica Nieciecza zagra u siebie z Resovią Rzeszów. To spotkanie odbędzie się w przyszłą sobotę (16.03) o 12.40.
Znicz Pruszków – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Jakubik 42 samobójcza, 2:0 Krajewski 80.
Żółte karki: Biedrzycki, Putiwcew, Dombrovskyi, Bahonko, Wolski.
Znicz: Mleczko – Grudziński, Juchymowycz, Moskwik, Krajewski – Błyszko, Imai – Pomorski, Proczek (88 Wawszczyk), Majewski (85 Tabara) – Stanclik (88 Flisiuk).
Bruk-Bet Termalica: Topór – Wolski, Biedrzycki, Putiwcew, Hilbrycht – Dombrovskyi (68 Bahonko), Radwański, Zaviyskyi( 61Branecki), Nowakowski, Jakubik (61 Jędrasik) – Wróbel (68 Trubeha).
Sędziował: Mateusz Piszczelok (Katowice).