Rondo im. Henryka Ferenca w Nowym Sączu oficjalnie poświęcone. Żołnierz Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej został upamiętniony u zbiegu Alei Piłsudskiego i ul. Nawojowskiej.
– Bardzo cieszę się, że pomimo różnych perturbacji udało nam się doprowadzić tę sprawę do końca – powiedział Jerzy Basiaga, prezes Fundacji Osądź Mnie Boże, która opiniowała o nazewnictwo ronda.
– Szczególny to jest dzień, bo dochodzi do tego, że mamy 1 marca. Jest to o tyle ważne, że pan Hernyk przypomniał o ks. Władysławie Gurgaczu. Gdyby nie pan Henryk Ferenc, nie byłoby Mszy Świętych na Hali Łabowskiej i różnych innych uroczystości. Jemu ta pamięć w Nowym Sączu się należy.
W uroczystym odsłonięciu tablic z nazwą ronda uczestniczyli członkowie fundacji, mieszkańcy os. Zawada, pamiętający Henryka Ferenca oraz prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel.
Przypomnijmy, że włodarz miasta proponował, by nowe ronda przy Al. Piłsudskiego miały za patronów Misia Uszatka oraz Bolka i Lolka. Ostatecznie radni postawili na Henryka Ferencja i o. Józefa Andrasza – spowiednika św. siostry Faustyny Kowalskiej.
Nowy Sącz nie będzie miał rond Bolka i Lolka oraz Misia Uszatka