Chciała ratować syna, który umiera na COVID, seniorka oddała oszustom oszczędności życia

lozka szpital

fot. zdjęcie ilustracyjne, pixabay.com

86-letnia tarnowianka odebrała telefon od rzekomego lekarza, który przekonywał, że jej syn w ciężkim stanie leży w szpitalu.

Chory miał pilnie potrzebować leku na koronawirusa, za który trzeba zapłacić. Seniorka zebrała wszystkie swoje oszczędności i oddała je mężczyźnie, który w masce chirurgicznej przyszedł do jej mieszkania. W tej sposób 86-latka oddała oszustom 38 tysięcy złotych. Jak później ustaliła, jej syn ma się dobrze i nie przebywa w szpitalu.

Policjanci alarmują, by w takich sytuacjach nie działać pod wpływem emocji. Gdy ktoś dzwoni i prosi o pieniądze, najlepiej rozłączyć się i skontaktować z członkiem rodziny, dla którego miałaby zostać przeznaczone lub o sprawie poinformować Policję.

Exit mobile version