Tarnów wciąż liczy, że uda się uzyskać dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska na odwiert, który miałby sprawdzić, czy pod ziemią na terenach miasta znajdują się wody geotermalne i są odpowiedniej jakości, by można je było wykorzystać do ogrzewania mieszkań i nie tylko.
Już cztery lata temu Tarnowski Klaster Przemysłowy wykonał badania, w których wstępnie potwierdzono możliwość występowania wód geotermalnych na działce położonej w okolicach ulicy Traktorowej, znajdującej się na osiedlu Krzyż.
Jednak do całkowitego potwierdzenia tych informacji potrzebne jest wykonanie odwiertu na głębokość około 3,5 kilometra, za który trzeba będzie wydać około 20 milionów złotych. W związku z tym, że Tarnów mógłby na ten cel uzyskać większe wsparcie, postanowił przejąć od miejskiej spółki te tereny.
Miasto już w 2022 roku złożyło do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska wniosek w sprawie uzyskania dofinansowania. Jak przekazuje prezydent Tarnowa Roman Ciepiela, w ostatnim naborze wniosek nie został uwzględniony, gdyż potrzebne jest wykonanie dodatkowych badań.
– W tej chwili jest prowadzona jeszcze ocena m.in. przez Ministerstwo Klimatu, ponieważ jest podejrzenie, że w tym rejonie na pewnej głębokości mogą być węglowodory. W związku z tym istnieje pewne ryzyko związane z wierceniami i to musi być rozwiane. Z tego powodu prawdopodobnie będą potrzebne dodatkowe badania geologiczne, które wyeliminują to zagrożenie. Gdyby zapadła ostateczna decyzja o poszukiwaniu wód geotermalnych, byłoby to dodatkowe zabezpieczenie 'czystej energii’ dla Tarnowa.
W związku z tym sprawa dofinansowania dla miasta została przełożona w czasie. Tarnowski magistrat przekazuje, że są wstępne deklaracje przedstawicieli Ministerstwa Klimatu co do kontynuowania naborów na finansowanie odwiertów, być może nawet jeszcze w tym roku. Teraz jednak należy skonsultować się z geologami, wysłuchać ich opinii. Miasto zaznacza, że dopiero w przypadku, gdy warunki geologiczne na to pozwolą, po raz kolejny będzie wnioskować o sfinansowanie odwiertu.
O tym, że pod ziemią na terenie Tarnowa znajdują się ewentualne złoża wód geotermalnych mówi się od kilkudziesięciu lat. Pierwsze wiadomości o pokładach wód geotermalnych pod Górą św. Marcina pojawiły się już w latach 60. XX wieku. Następnie, w latach 90., potwierdzono te informacje, ale złoża tak naprawdę są nieudokumentowane, bo nie one były celem badań. Wiadomo tylko, że wody geotermalne w tamtej okolicy są mocno zanieczyszczone, przede wszystkim związkami siarki, a oczyszczanie to bardzo kosztowny proces. Według opinii geologów i hydrologów inaczej może wyglądać sytuacja w przypadku złóż zlokalizowanych na północy Tarnowa, w okolicach ul. Traktorowej.
Jednak wykonanie samego odwiertu to nie wszystko. Później, gdy badania potwierdzą opłacalność eksploatacji, dojdą jeszcze koszty infrastruktury: zabezpieczenia ujęcia, urządzenia do pompowania, dostosowanie wody (demineralizacja), jej transport, co powoduje, że cały ten proces może znacznie przekroczyć koszt 30 milionów złotych.
Źródła geotermalne mogłyby być wykorzystane nie tylko do obniżenia rachunków za ciepło, ale przy korzystnych uwarunkowaniach, również i do celów rekreacyjnych.
Tymczasem pierwsze odwierty badawczo-wydobywcze jeszcze 2024 roku mają zostać wykonane na Pomianowskim Stoku w Brzesku, które ma kosztować około 17 milionów złotych, z czego niemal 14 milionów samorząd otrzymał w ramach dofinansowania z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.