Przez dwie ostatnie doby strażacy kilka razy wyjeżdżali do płonących traw na Sądecczyźnie. Pożary odnotowano między innymi w Stadłach, Mokrej Wsi, czy Gostwicy.
– W wiosennym procederze przoduje dolina Dunajca, a szczególnie gmina Podegrodzie – powiedział radiu RDN Nowy Sącz komendant sądeckich strażaków, Paweł Motyka.
– Proceder niebezpieczny, prawnie zakazany. Grożą po nimi grzywny, a w przypadku jakichś poważnych strat może być nawet pozbawienie wolności i o tym trzeba przypominać. Niestety wszyscy wypatrujemy dobrej pogody, bo jesteśmy wtedy zadowoleni, że świeci słońce, ale my strażacy jesteśmy nieco mniej zadowoleni, bo wtedy są dobre warunki do podpalania traw i wtedy ciągle wyjeżdżamy. Jak pada deszcz, tak jak wiosną w tamtym roku, to zdecydowanie był spadek wyjazdów do płonących traw. Zobaczymy, jak będzie w tym roku.
Strażacy cały czas przypominają o zagrożeniu i apelują o rozsądek. Od początku roku w regionie sądeckim wyjeżdżali do płonących traw już kilkanaście razy.