Ukraińcy z Nowego Sącza pamiętają o wojnie w ojczyźnie i o więźniach [ZDJĘCIA] [WIDEO]

W drugą rocznicę wybuchu wojny na Ukrainie, obywatele tego kraju, mieszkający w Nowym Sączu przeszli ulicami miasta, by o tym przypomnieć. Chcieli też zwrócić uwagę na temat licznych więźniów wojennych.

– Nie możemy udawać, że nie jesteśmy dotknięci tą wojną, nawet jeżeli w Polsce znaleźliśmy ochronę. Chcemy zwrócić uwagę na problem ponad 4 tysięcy osób wziętych w niewolę. Większość z nich to żołnierze, ale są też cywile. Są torturowani głodem i bici. Ponadto szacuje się, że do Rosji wywieziono blisko 20 tysięcy dzieci

– wyjaśniła Nataliia Haidysh, organizatorka i przewodnicząca zgromadzenia na rzecz więźniów ukraińskich.

Uczestnicy wspominali też swój przyjazd do Polski.

– Jednego dnia niedaleko mojego domu w Kijowie przeleciała rakieta. Zabrałam dziecko i pojechaliśmy do Polski. Na początku żyliśmy z polską rodziną i bardzo im za to dziękujemy, to bardzo dobrzy ludzie. Dalej żyjemy w Nowym Sączu, ale chcielibyśmy do domu. Jest to jednak niebezpieczne, rakiety latają i nie wiadomo, gdzie spadnie

– mówiła kobieta, którą spotkaliśmy na rynku w Nowym Sączu.

Zgromadzenie rozpoczęło się na sądeckich plantach, skąd uczestnicy przeszli na rynek. Następnie wzięli udział w Drodze Krzyżowej w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia.

Posłuchaj relacji:

 

Exit mobile version