Starosta tarnowski Roman Łucarz opuścił tymczasowy areszt. Jak się dowiedzieliśmy dziś (22.02) zostały wobec niego zastosowane środki wolnościowe i przed sądem będzie odpowiadał z tzw. wolnej stopy. Sam starosta potwierdził tę informację w rozmowie z RDN Małopolska i przekazał, że jest niewinny, a w ciągu kilku najbliższych dni odniesie się publicznie do całej sprawy.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie prok. Janusz Kowalski mówi Radiu RDN Małopolska, że starosta został wypuszczony na wolność oraz zawieszony w obowiązkach.
– Odbyły się czynności procesowe z udziałem tego podejrzanego w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie. Prokurator po zakończeniu czynności podjął decyzję o zmianie zastosowanego środka zapobiegawczego i w miejsce środka izolacyjnego, który uchylił, zastosował środki wolnościowe. Obejmują one poręczenie majątkowe, dozór policyjny i zawieszenie w czynnościach służbowych.
Przypomnijmy, starosta tarnowski Roman Łucarz od soboty, 27 stycznia przebywał w areszcie śledczym w Krakowie w związku z zarzutami przekroczenia uprawnień i oszustwa. Zgodnie z informacjami prokuratury, taka decyzja została podjęta w związku z toczącym się śledztwem w sprawie nieprawidłowości przy procedurze przekazania domu na własność gminy Szerzyny przez jednego z jej mieszkańców, który przebywa w Domu Pomocy Społecznej w Nowodworzu. Zdaniem śledczych, darczyńca w momencie podpisywania dokumentów, ze względu na swój stan zdrowia nie mógł tego zrobić, ponieważ nie posiadał zdolności do czynności prawnej.
W tej sprawie, oprócz starosty tarnowskiego, prokuratorskie zarzuty otrzymały jeszcze trzy osoby – dyrektor PCPR Anna G., wójt gminy Szerzyny Grzegorz Gotfryd (zgodził się na publikację pełnych danych osobowych), a także notariusz Wojciech W.
Za postawione zarzuty Romanowi Łucarzowi grozi nawet do 10 lat więzienia.