Trener 'Słoni’ po remisie z Chrobrym: Ten punkt w zupełności nas nie cieszy

DSC5335 wynik

Mariusz Lewandowski, fot. termalica.brukbet.com

Ktoś może powiedzieć, że trzeba szanować punkt zdobyty grając w dziesięciu, ale my mamy inny pogląd. Powinniśmy ten mecz wygrać – powiedział trener Bruk-Bet Termaliki Nieciecza Mariusz Lewandowski po domowym remisie 'Słoni’ 1:1 z Chrobrym Głogów na inaugurację rundy wiosennej Fortuna 1 Ligi.

Szkoleniowiec drużyny z Niecieczy podkreślał, że jego drużyna, mimo gry w osłabieniu, była bardziej aktywna pod bramką rywali, lecz niestety nie potrafiła tego wykorzystać.

– Byliśmy, czy to w jedenastu czy dziesięciu, zespołem zdecydowanie lepszym, stwarzającym sobie sytuacje. Nie mówię, że Chrobry nie miał okazji do zdobycia bramki, ale my mieliśmy klarowniejsze. Takie sytuacje jak rzut karny, strzał Jakuba Wróbla czy inne momenty, które były, powinny zakończyć się bramkami. Natomiast jeżeli się nie strzela w dogodnych sytuacjach, no to mecz trudno wygrać. Na pewno chwała zespołowi za to, jak zareagował grając w dziesięciu, bo tutaj nie było widać różnicy, a wręcz przeciwnie – cały czas byliśmy zespołem, który gra i chce iść do przodu. Graliśmy ofensywnie, nie cofnęliśmy się przy żadnej z sytuacji i dążyliśmy do zwycięstwa.

Przypomnijmy, Bruk-Bet Termalica Nieciecza zremisowała przed własną publicznością 1:1 z Chrobrym Głogów w pierwszym ligowym meczu w 2024 roku. Gospodarze byli bardzo blisko objęcia prowadzenia w 28. minucie, kiedy to sędzia po zagraniu piłki ręką przez jednego z zawodników Chrobrego w polu karnym wskazał na 'wapno’. Do piłki podszedł etatowy strzelec jedenastek w barwach 'Słoni’, czyli Wiktor Biedrzycki, ale tym razem lepszy okazał się bramkarz.

Wynik spotkania za to tuż przed przerwą zdobyli goście. Tym razem to oni otrzymali rzut karny, po faulu kapitana niecieczan Tomasza Loski, za który otrzymał drugą żółtą kartkę i przedwcześnie musiał opuścić boisko. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Szymon Bartlewicz i trafił do siatki.

Podopieczni trenera Mariusza Lewandowskiego doprowadzili do remisu kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu drugiej połowy. Autorem wyrównującego trafienia był Kacper Karasek, który celnie przymierzył zza pola karnego.

Więcej goli w tym meczu nie padło i obie ekipy musiały zadowolić się ze zdobycia jednego punktu. Bruk-Bet Termalica Nieciecza, po dwudziestu już meczach rozegranych w tym sezonie Fortuna 1 Ligi, ma 28 punktów i zajmuje 8. miejsce w tabeli, do miejsca barażowego tracąc 3 'oczka’.

Kolejny mecz 'Słonie’ zagrają w najbliższą sobotę (24.02). Wówczas to na wyjeździe zmierzą się z Motorem Lublin.

Exit mobile version