Jeśli sytuacja się nie zmieni, będziemy zmuszeni zmniejszać kadrę i zakres usług – mówią zgodnie kierownicy Środowiskowych Domów Samopomocy z powiatu tarnowskiego. Placówki świadczące usługi na rzecz osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi i chorobami psychicznymi są niepewne swojej przyszłości i alarmują, że obecne dofinansowania są niewystarczające na dalsze funkcjonowanie.
– W związku z inflacją, ze wzrostem płacy minimalnej to problem, bo pracodawcy muszą sprostać tym wyzwaniom. Bardzo drogi jest również transport, wyżywienie, same materiały terapeutyczne też są bardzo drogie. Nie jesteśmy w stanie z tych środków, które mamy, podołać tym wyzwaniom. Kiedy my jako dyrektorzy nie możemy dać pracownikom godnego wynagrodzenia, oni po prostu odchodzą. Jeżeli będą odchodzić, to tracimy standardy a naszymi podopiecznymi nie będzie się miał kto opiekować
– mówi dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy w Lisiej Górze Bożena Mróz.
W związku z tym placówki z całej Polski skierowały apel w tej sprawie do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o zwiększenie dotacji.
Obecnie podstawowa dotacja dla placówki na jednego pacjenta wynosi około 2 250 zł miesięcznie, to zdaniem kierowników ŚDS-ów przynajmniej o tysiąc złotych za mało. Dodają także, że tysiąc złotych więcej dofinansowania na podobne usługi otrzymują placówki Warsztatów Terapii Zajęciowej, więc chcieliby przynajmniej zrównania tych kwot.
Niepewna jest ich przyszłość z jeszcze jednego powodu. Jak na razie mają zapewnione dofinansowanie tylko na siedem miesięcy obecnego roku i nie wiedzą czy na kolejne otrzymają pieniądze, co ma być dla nich utrudnieniem w planowaniu przyszłości.
W związku z tą sytuacją pismo w tej sprawie do wojewody małopolskiego zostało wysłane przez starostwo powiatu tarnowskiego. Zostały w nim zawarte obawy dotyczące placówek i apel o odzew.
– Trzeba podkreślić, że dofinansowywanie to zadanie rządu. Powiat może wspierać i pomagać w tym co jest możliwe, ale nie możemy dofinansowywać ich jeśli chodzi o same pieniądze. To jest właśnie problem, który dotyczy całej Polski
– mówi wicestarosta tarnowski Jacek Hudyma.
Środowiskowe Domy Samopomocy to placówki świadczące usługi dzienne i często też na własny koszt dowożące do swoich budynków pacjentów, którymi w powiecie tarnowskim są osoby z chorobami psychicznymi i zaburzeniami intelektualnymi.
– Środowiskowe Domy Samopomocy są placówkami wsparcia dziennego. Głównym zadaniem danego domu jest szeroko rozumiana integracja społeczna w celu przezwyciężenia trudności życiowych naszych uczestników i prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie i środowisku rodzinnym
– mówi kierownik ŚDS w Nowodworzu Marta Ćwik.
Pacjenci ŚDS-ów biorą udział w terapiach, jeżdżą na różne wycieczki, mają organizowane warsztaty i wiele innych zajęć.
Na terenie samego powiatu tarnowskiego funkcjonuje siedem takich placówek, każda z nich przyjmuje po 30 pacjentów.
Z kolei kadra jednej takiej placówki to przynajmniej siedem pracowników na umowę o pracę oraz średnio kolejnych siedmioro specjalistów np. terapeutów, psychologów i psychiatrów zatrudnianych na umowę o zlecenie.