Zmiany w edukacji zmierzają do tego, żeby Polska nie była rozwijającym się krajem, ale żeby była dostawcą taniej siły roboczej na zachód – tak zapowiadane odchudzenie podstawy programowej ocenia posłanka PiS Józefa Szczurek- Żelazko.
Cięcia mogą być radykalne, bo – jak zapowiada resort edukacji – nawet 20 proc. Łącznie odchudzonych będzie 17 przedmiotów, w tym m.in. język polski, matematyka czy historia.
– Polska ma być zapleczem dla rozwijających się krajów Europy Zachodniej. My nie mamy być rozwijającym się krajem, który będzie zasysał pracowników, tylko mamy być dostawcą taniej siły roboczej na zachód. Do tego też zmierzają zmiany w edukacji. Najlepiej, żeby nasze dzieci nie osiągały wysokiego poziomu intelektualnego, bo wtedy zaczną myśleć, zastanawiać się co się w Polsce dzieje, a z drugiej strony Europa potrzebuje rąk do pracy fizycznej więc po co Polak ma się kształcić. I pani minister Nowacka po prostu to realizuje.
Parlamentarzystka Prawa i Sprawiedliwości, która była gościem programu Słowo za Słowo odniosła się także do słów minister edukacji dotyczących nauczania religii. Barbara Nowacka jest za zmniejszeniem liczby lekcji religii w szkołach o połowę.
– Chodzi o to, żeby nas odciąć od korzeni, bo przecież polska kultura wyrosła na kulturze chrześcijańskiej. Chrześcijaństwo było tym co pozwalało nam przetrwać wieki, np. w okresie zaborów to właśnie m.in. instytucje kościelne utrzymywały tę polskość i państwowość, dlatego oni doskonale wiedzą, że trzeba odciąć Polaków od kultury chrześcijańskiej, a od czego zacząć? Przestać uczyć dzieci religii.
Cały czas trwa także dyskusja o tym czy ocena z religii i etyki powinna być wliczana do średniej z ocen.
Tymczasem od wczoraj trwają prekonsultacje zmiany podstawy programowej. Resort dąży do tego, żeby odchudzona podstawa programowa weszła w życie 1 września tego roku.
Od września zniknie przedmiot historia i teraźniejszość. W szkole ma być więcej programów o zdrowiu i nauczanie obywatelskie.
Prekonsultacje zmiany podstawy programowej potrwają do 19 lutego.
Natomiast od kwietnia uczniowie klas 1-3 nie będą mieć zadawanych prac domowych. W klasach 4-8 będą to zadania dodatkowe i niepodlegające ocenie.