Domokrążcy próbowali oszukać mieszkankę Moszczenicy. Nie sprzedawali garnków czy noży, ale chcieli odkupić starocie. Sytuacja była bardzo niepokojąca także dlatego, że osoby, które weszły do domu starszej kobiety były agresywne.
– Były to trzy, bądź nawet cztery osoby, bo prawdopodobnie jedna została na czatach w samochodzie. Trzy osoby weszły do budynku, notabene prawie w centrum Moszczenicy, więc odwaga tych osób była dość daleko posunięta. Pod pozorem tego, że szukają staroci i chcieliby coś zakupić, oglądali od razu ściany, zaglądali pod obrazy. Sytuacja była bardzo niepokojąca, a ludzie byli bardzo agresywni
– mówił wójt Jerzy Wałęga w programie Słowo za Słowo na antenie RDN Nowy Sącz.
Kobieta w pierwszej kolejności zadzwoniła do Urzędu Gminy Moszczenica, który rozpoczął interwencje i wezwał służby. To wystarczyło, aby spłoszyć oszustów.
Grupa nie została zatrzymana przez policję, ale też do tej pory nie było zgłoszeń o kolejnych próbach oszustwa. W razie tego typu, niepokojących sytuacji władze gminy proszą o kontakt z policją lub służbami pod numerem alarmowym 112.
Rozmowa z Jerzym Wałęgą: