W najbliższych dniach będą się ważyć losy skarbnika miasta Tarnowa. Co prawda Sławomir Kolasiński już dawno zapowiedział, że chce odejść na emeryturę, ale jak się okazuje, nie będzie to takie proste, ponieważ jego wniosek musi uzyskać poparcie radnych.
Jak tłumaczył na antenie RDN Małopolska prezydent Tarnowa Roman Ciepiela, taka procedura wynika z ustawy.
– Zarówno odwołanie, jak i powołanie skarbnika musi być za zgodą rady. Natomiast nie może to być tylko jednostronny ruch. Rada nie może odwołać skarbnika, nie powołując na to stanowisko następnego. Doszłoby do paraliżu w finansach publicznych. W każdej gminie skarbnik jest kluczową postacią, bo bez jego kontrasygnaty nie można podejmować decyzji finansowych.
Z naszych nieoficjalnych informacji jednak wynika, że tarnowscy radni są w tej kwestii podzieleni. Jedni w uznaniu za wieloletnią pracę na rzecz miasta nie zamierzają robić Sławomirowi Kolasińskiemu żadnych problemów. Z drugiej jednak strony są też radni, którym nie podoba się fakt, że skarbnik chce odejść na dwa miesiące przed wyborami samorządowymi i zamierzają go namawiać do pozostania na tym stanowisku do wyborów.
W najbliższych dniach mają się odbyć spotkania Sławomira Kolasińskiego z poszczególnymi grupami radnych, które mogą zaważyć na ostatecznej decyzji.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, jego stanowisko może przejąć dotychczasowa zastępczyni Halina Tokarz-Jarosz.
Sławomir Kolasiński został skarbnikiem Tarnowa w 2008 roku na wniosek ówczesnego prezydenta Ryszarda Ścigały. Wcześniej był związany m.in. z Miejską Przychodnią Lekarską nr IV, Tarnowskimi Wodociągami czy Miejskim Zarządem Budynków.
Od 2021 roku jest również wiceprezesem (reprezentującym Urząd Miasta Tarnowa) Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczpospolitej Polskiej w Tarnowie.