Spór wokół tarnowskiego Pałacu Młodzieży przybiera na sile. Grupa rodziców zarzuca dyrekcji niewłaściwe zarządzanie placówką, przez co ich zdaniem kurczy się oferta dla dzieci, a pałac powoli upada. Z taką narracją nie zgadza się dyrektor placówki, który wskazuje, że Pałac się rozwija, a roszczenia tej grupy są wymierzone bezpośrednio w niego.
Zarzewie sporu dotyczy rady rodziców, której de facto w tym momencie w Pałacu nie ma, choć wybory do rady odbyły się pod koniec 2023 roku. Wobec tego kilku członków rady poprzedniej kadencji alarmuje o niepokojącej sytuacji w placówce.
Przewodniczący rady rodziców Pałacu Młodzieży Grzegorz Mazur mówi, że apele o niepokojącej sytuacji spowodowały zawieszenie rady przez dyrektora, przez co są teraz w kropce i nie wiedzą co robić.
– Jest coraz mniej pracowni, coraz mniej dzieci, nauczycieli i nie wykorzystuje się potencjału placówki. Nasze apele o tym zakończyły się tym, że wraz z końcem grudnia dyrektor podjął decyzję i zawiesił działalność rady rodziców. My prywatnie w związku z tym podjęliśmy kroki prawne, aby wyjaśnić tę sytuację. Będziemy też składać zapytanie do Regionalnej Izby Obrachunkowej, ponieważ na koncie rady jest 12 tysięcy złotych. Teraz nie wiemy, czy możemy je wydawać, czy musimy je zwrócić tym co je wpłacili, czy może trzeba je przelać na konto Pałacu Młodzieży.
Jednak z perspektywy dyrekcji ta sytuacja wygląda inaczej. Dyrektor Pałacu Młodzieży Jerzy Kosiba tłumaczy w rozmowie z RDN Małopolska, że podjął uchwałę o zawieszeniu rady rodziców na rok szkolny 2023/24, ponieważ, jego zdaniem, ostatnie wybory odbyły się w sposób nieprawidłowy.
– Podczas wyborów doszło do mnóstwa nieprawidłowości pod względem prawnym. Do dziś też nie przedstawiono regulaminu, na podstawie którego odbyły się te wybory. Poproszony przez część rodziców poddałem tę sprawę analizie prawnej i zgodnie z oceną prawnika należało zawiesić wszystkie uchwały, które rada podjęła, bo została ona wybrana w sposób niewłaściwy. Ja nie mam dostępu do konta bankowego rady rodziców, ma go przewodniczący i te pieniądze są po prostu na koncie i nikt ich nie ruszy, one nie przepadną. Uważam, że do momentu wyłonienia nowej rady, powinny one przebywać na koncie i oczekiwać na jej decyzje.
Zdaniem dyrektora, rozwiązaniem tej sytuacji jest ponowne przeprowadzenie wyborów. Jednak tłumaczy on, że przeprowadzić je może jedynie sama rada rodziców. Wobec tego sytuacja się nie zmieni dopóki zawieszona obecnie rada rodziców nie postanowi ponownie przeprowadzić wyborów.
Jednak tło sytuacji konfliktowej jest znacznie bardziej skomplikowane i dotyka sytuacji Pałacu Młodzieży na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat. Zdaniem przewodniczącego zawieszonej rady Grzegorza Mazura, placówka systematycznie zmniejsza swoją ofertę.
Wobec tego zorganizował on spotkanie dla tarnowskich radnych miejskich, powiadomił o sytuacji Kuratorium Oświatowe w Krakowie oraz prezydenta Tarnowa.
Grzegorz Mazur tłumaczy, że to dlatego iż rodzicom zależy na rozwoju tego miejsca.
– Rodzice od dawien dawna sprzeciwiają się wygaszaniu tej placówki. W roku szkolnym 2014/2015 Pałac Młodzieży dysponował 1145 godzinami nauczycielskimi, w tej chwili jest ich 516. To pokazuje, jak zajęcia się kurczą na przestrzeni lat. Zmniejszyła się również kadra nauczycielska, z arkusza organizacyjnego wynika, że 10 lat temu było 79 nauczycieli, a teraz jest 46. To nas po prostu boli, ten brak inwestycji i kurczenie się oferty Pałacu Młodzieży.
Ze statystyk przygotowanych przez przewodniczącego wynika, że w ciągu 10 lat liczba pracowni i sekcji dostępnych dla dzieci w Pałacu zmalała z 87 do 31. Ponadto wykazuje on, że w ciągu tygodnia dostępnych do wykorzystania godzin w Pałacu między 8:00 a 21:00 jest 1495, z czego wykorzystywanych jest 308, co daje tylko 21% wykorzystania potencjału.
Tymczasem dyrektor Kosiba twierdzi, że podawane statystyki w pewien sposób zakłamują rzeczywistość. Mówi, że faktycznie zlikwidowano kilka pracowni na przestrzeni lat, co jest naturalne, ale w zamian za nie pojawiły się nowe, a dysproporcja w liczbie 31 obecnie a 87 w 2014 roku wynika z innego nazewnictwa. Przykładowo obecnie jest sekcja nazwana ‘Piłka ręczna’, która łączy w sobie cztery wcześniejsze podsekcje piłki ręcznej, czyli grupy początkujące i zaawansowane zarówno chłopców lub dziewcząt.
Dyrektor tłumaczy też, że to też nie tak, że tylko 21% procent Pałacu jest wykorzystywane, bo placówka pracuje popołudniami a dzieci przychodzą na zajęcia zazwyczaj od godziny 15.00, więc faktycznie między 8 a 15 budynek jest pusty, bo dzieci są w szkole, jednak po południu kiedy to szkoła jest pusta, Pałac tętni życiem.
Co więcej, dyrektor uważa, że Pałac się rozwija, bo liczba dzieci, które do niego uczęszczają na przestrzeni kilkunastu ostatnich lat nie zmieniła się znacząco, co rok lub dwa lata pojawia się nowa pracownia, a przykładowo tylko w tym roku zatrudniono trzech nowych nauczycieli plastyki.
– Pałac Młodzieży co roku przyjmuje na zajęcia w ramach normalnego naboru ponad 2 tysiące dzieci, podobnie jest w tym roku. To jest średnia, która utrzymuje się już od kilkunastu lat. Proszę zauważyć, że Tarnów zmniejszył się pod względem liczby mieszkańców i to istotnie, bo będzie mniej aż o 2 radnych i notuje się ten odpływ ludzi z Tarnowa, a nam udaje się utrzymać dzieci na stałym poziomie. Myślę, że to też kwestia ciekawej oferty i tego, że staramy się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom rodziców i co rok lub dwa otwieramy nowe pracownie. To się po prostu sprawdza. Na pewno nie wszystko wszystkim się podoba, a cała ta sytuacja to obawy grupki paru rodziców. Tak naprawdę to promil wszystkich rodziców Pałacu Młodzieży, których jest ok. 1800. Moim zdaniem nie jest to grupka reprezentatywna dla całości. Jednak z pełną świadomością mogę stwierdzić, że Pałac się nie zwija, a wręcz przeciwnie, rozwija się.
Przewodniczący Rady Rodziców Pałacu Młodzieży Grzegorz Mazur alarmuje także, że Pałac w środku aż prosi się o remont.
– Pałac Młodzieży, podobnie jak większość placówek w mieście, przeszedł termomodernizację, wymieniono okna czy oświetlenie, tak jak w innych szkołach czy przedszkolach. Natomiast budynek nie miał takiego wewnętrznego gruntownego remontu, poza wybiałkowaniem ścian na biało i ściągnięciem boazerii. Na samym dole, przy sali teatralnej jedna ubikacja została wyremontowana, ale to jeszcze za czasów pani dr Marty Komorowskiej. Natomiast na wyższych piętrach i samym parterze pracownie pamiętają odległe czasy, pewnie jeszcze pana dyrektora Skubaja.
Tutaj również odmienne zdanie ma dyrektor Pałacu Młodzieży w Tarnowie Jerzy Kosiba, który mówi, że remonty są prowadzone regularnie, ale przyznaje, że modernizacja elewacji jest konieczna.
– Wewnątrz przeprowadzamy remonty z własnych pieniędzy już od paru lat. Udało nam się wyszlifować i wygipsować wszystkie ściany, zdjęliśmy wstrętną boazerię, która była tu od kilkudziesięciu lat. Jak się okazało była zagrożeniem, bo w przypadku pojawienia się ognia dodatkowy dym z tego mógłby być drażliwy. Zdjęliśmy boazerię, a korytarze są przygotowane do malowania. Co do elewacji, to ja odkąd zostałem dyrektorem, co roku składam wniosek do prezydenta miasta, do radnych miejskich o przekazanie środków na remont i wykonanie elewacji Pałacu Młodzieży.
Inne zarzuty grupy rodziców dotyczą mało aktywnej strony internetowej Pałacu, małego urozmaicenia zajęć, czy zmiany przedziału wiekowego, co spowodowało, że od 2020 roku do Pałacu mogą uczęszczać dzieci od 4 roku życia do ukończenia szkoły ponadpodstawowej, a wcześniej było to od 3 do 26 roku życia. Odpowiedź dyrektora na to można posłuchać w rozmowie poniżej tekstu.
Jednak Grzegorz Mazur z grupą rodziców nie zamierzają czekać z założonymi rękami. Przewodniczący złożył na początku lutego pismo do dyrektora z informacją, że grupa ma zamiar reaktywować stowarzyszenie ‘Pałac’ i działać na rzecz rozwoju placówki oraz dzieci w nim przebywających.
Drugie pismo, które trafiło na biurko dyrektora wskazuje, że grupa chce reaktywować pracownie i sekcje, które zostały zlikwidowane przez ostatnie 10 lat, w związku z czym poprosili o wynajem sal, aby wróciły zajęcia jak np. Pracownia filmowa, czy Akademia Malucha.
Posłuchaj rozmowy z dyrektorem Pałacu Młodzieży w Tarnowie Jerzym Kosibą: