Dziury na ulicach miasta Nowego Sącza można zgłaszać pocztą elektroniczną. Jak się okazuje podobnie można zainterweniować w sprawie innych dróg w regionie. Prawie wszyscy narzekamy, ale nie każdy zdaje sobie sprawę, że też możemy coś w tej sprawie zrobić.
Pod zarządem miasta jest 300 km dróg. O możliwości zgłaszania dziur w nawierzchni na ulicach miasta przypomina mieszkańcom prezydent Nowego Sącza, Ludomir Handzel. Chodzi o adres ubytkiwjezdni@mzd.nowysacz.pl.
– To jest e-mail, gdzie najlepiej jest napisać i zgłosić, gdzie jest taki ubytek w jezdni, czy zrobić zdjęcie, żeby usprawnić cały proces. Od razu to usprawni cały proces i będzie to oczywiście przekazywane do wykonawcy.
Co na to nowosądeccy kierowcy? Zapytaliśmy o zdanie miejskich taksówkarzy.
– Bardzo dobry pomysł, tylko kto znalazłby tyle czasu, żeby cały czas te e-maile wysyłać. Przecież to jest dziura na dziurze. Tyle mam do powiedzenia w tej sprawie
– Jak najbardziej. Jak tylko mieszkańcy widzą, to nie zgłaszają
– Na ul. Piotra Skargi to jest w ogóle horror. Tam prezydent powinien być 10 razy dziennie wożony, żeby zrozumiał, jak ta droga wygląda
– Są tam (w ratuszu) ludzie zatrudnieni, którzy się tym interesują. To co im było nieraz przekazane o znakach, to znaki wyprostowali. A reszta? No cóż.
Jak się okazuje problemy z dziurami można też zgłaszać do Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Sączu na główny adres, czyli biuro@pzd.nowy-sacz.pl.
– Każdy kierowca na nasz adres może przekazać swoje uwagi. My systemowo gromadzimy informacje, które wynikają z przeglądów, prowadzonych systematycznie, praktycznie codziennie. Bazujemy też na tym, co nam przekazują gminy, a praktycznie z marszu reagujemy na uwagi przekazywane przez kierowców
– mówi dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Sączu, Adam Czerwiński. Przypomina też, że powiat zarządza 500 km dróg, więc trzeba też uzbroić się w cierpliwość. Tym bardziej, że nadchodzi wiosna, a wraz z nią:
– Rozmarzanie podłoża. Ciężki ruch sprawia, że starsze nawierzchnie pękają, tworzą się wykruszenia, a później powstają dziury w drogach. To musimy doraźnie masą asfaltową wyrównać. Później, jak tylko temperatura pozwoli, to albo wykonamy powierzchniowe utrwalenie tego, co było wyrównane, albo będą wyrównywane odcinkami nowe dywaniki.
Po tych fachowych zdaniach warto zapamiętać, że drogowcy się starają. My, w lokalizowaniu dziur, możemy im pomóc.