Będzie więcej zieleni, elementy małej architektury i miejsca postojowe dla rowerów. Przy skrzyżowaniu ul. Krakowskiej z ul. Nowy Świat w Tarnowie powstaje woonerf, czyli przestrzeń publiczna, łącząca elementy ulicy i deptaku.
Zdaniem dyrektora Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie Artura Michałka, lokalizacja punktowego woonerfu nie jest przypadkowa i ma na celu poprawę bezpieczeństwa pieszych.
– Wielokrotnie mieszkańcy się do nas zwracali, ale sami też obserwowaliśmy, że pojazdy poruszały się częścią przeznaczoną dla pieszych, ścinały łuk, albo parkowały w miejscu niedozwolonym. W związku z tym podjęliśmy działania, żeby wprowadzić takie narzędzia, które też i uspokajają ruch w tym rejonie, ale przede wszystkim poprawiają bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Przy okazji uzyskaliśmy też inny efekt, czyli zagospodarowanie małą architekturą. Tak że połączyliśmy kilka aspektów w jedno.
Nowy element dekoracyjny ma również przyczynić się do zwiększenia na głównej ulicy Tarnowa dostępności do zieleni i miejsca odpoczynku dla mieszkańców czy turystów.
– Zostanie tam wymieniona nawierzchnia, która oczywiście, zgodnie z uwarunkowaniami, będzie naturalną, czyli kamienną. Pojawią się też elementy zagospodarowania zieleni. Będą to dwa klomby. Jeden z nich w kształcie łukowym, dostosowanym do wyłukowania krawędzi drogi. Dodatkowo pojawi się tam donica, w której będzie nasadzone drzewo. Oczywiście klomby będą zintegrowane z częścią przewidzianą dla odpoczynku, czyli ławkami. Ponadto pojawi się stojak dla rowerów
– wymienia Artur Michałek.
Tym samym po parkletach na ul. Wałowej będzie to kolejny 'zielony’ element w centrum Tarnowa. Urzędnicy przekonują, że mają już pomysły na utworzenie woonerfów w innych częściach miasta, ale na razie będą czekać na odzew tarnowian w tej kwestii.
Prace budowlane mają się zakończyć się w lutym. Całość pochłonie około 200 tysięcy złotych, które Tarnów uzyskał w ramach Funduszy Norweskich.
Woonerfy po raz pierwszy zaczęły się pojawiać w latach 70. w Holandii i od tego czasu systematycznie zyskują na popularności, także w Polsce. Najwięcej jest ich w Łodzi.