Tylko do połowy stycznia tarnowscy drogowcy w związku z intensywnymi opadami śniegu wydali ponad pół miliona złotych na odśnieżanie. Czy w mieście wystarczy środków na utrzymanie ulic w kolejnych miesiącach?
– Przede wszystkim, jesteśmy w środku zimy, a czeka nas jeszcze zima na końcu roku. Dlatego trudno przewidzieć, jakie będą prognozy. Teraz jeszcze czekamy na rozliczenia i kosztorysy związane z tymi ostatnimi dniami, kiedy były obfite opady śniegu. Natomiast na razie jesteśmy w takiej sytuacji, trudno nazwać komfortowej, ale środki, które mamy przewidziane na oczyszczanie są na jednym paragrafie z letnim czyszczeniem miasta. W związku z tym, jeżeli zima będzie trwała dłużej, to będziemy korzystać z tych środków, oczywiście kosztem utrzymania letniego
– wyjaśnia dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie Artur Michałek.
Urzędnicy przekazują, że na zimowe utrzymanie dróg składa się nie tylko samo odśnieżanie, ale także również posypywanie solą, które jest wykonywane nie tylko w czasie opadów śniegu, ale również przy opadach lub przymrozkach.
W ubiegłym roku na utrzymanie dróg, chodników, parkingów i ścieżek rowerowych z budżetu miasta przeznaczono ponad 4,4 mln zł. Urząd miasta przekazuje, że w listopadzie i grudniu 2023 roku na akcję 'zima’ wykorzystano 900 tys. zł. Z kolei na ten rok magistrat na oczyszczanie miasta w tym zimowe utrzymanie dróg przeznacza niecałe 3,8 mln zł.
Dyrektor tarnowskiego ZDiK przyznaje, że jeśli te środki nie będą wystarczające, to zamierzają wnioskować o zwiększenie tej puli.
Jak zapowiadają synoptycy, koniec stycznia to czas odwilży, ale zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. W lutym mogą wystąpić kolejne opady śniegu wraz z ujemnymi temperaturami.