W ten weekend odbyła się seria wydarzeń dla niespełna rocznej Wiktorii z SMA. Jednym z nich był koncert sądeckich artystów w Miejskim Ośrodku Kultury w Nowym Sączu. Dla dziewczynki śpiewali m.in. Ewa Novel, Anna Gromala, Tomasz Bulzak, Hania Sitko czy Tomasz Wolak. Freestylował Arkadio, a obraz namalował Mgr Mors. Wszystko by zbliżyć Wikusię i jej rodzinę do wymarzonego celu.
5,5 tysiąca złotych. Tyle pieniędzy dla Wiktorii Wróbel przekaże osoba, która wylicytowała obraz Mgr Morsa. Sądecki twórca wielu murali namalował prace w trakcie koncertu w Miejskim Ośrodku Kultury w Nowym Sączu. Ten wieczór był możliwy dzięki artystom z Nowego Sącza i okolic, którzy grali i śpiewali dla Wikusi.
– Chcemy pomagać naszymi głosami, naszym talentem. Chcieliśmy po prostu zebrać się jako grupa muzyków związanych z Nowym Sączem, bo 10 milionów to ogromna kwota
– mówili główna inicjatorka koncertu, Ewa Nowel.
– To jest w tym najważniejsze, żeby swój talent przekuwać w dobro
– dodaje Anna Gromala.
– To są takie inicjatywy, gdzie człowiek nie ma nawet wątpliwości, że warto to robić. Pomagać trzeba, zwłaszcza kiedy ta pomoc dotyczy dzieci. Myślę, że nikt nie miał ani chwili wątpliwości, że trzeba tu być i śpiewać dzisiaj
– podkreśla Tomasz Bulzak.
Przypomnijmy, że Wikusia ma niespełna roczek i cierpi z powodu SMA czyli rdzeniowego zaniku mięśni. Aby móc się normalnie rozwijać potrzebnych jest 10 milionów na terapię genową. Do osiągnięcia wymarzonego celu potrzebne są jeszcze około 2 mln złotych.
Jak dodaje mama, Alicja Rejowska, z każdym dniem Wiktoria chciałaby coraz bardziej poznawać świat.
– Wiktoria jest coraz bardziej ciekawa świata, coraz więcej by chciała, ale niestety nie może. Chce żeby ją ciągle nosić, bo sama nie usiądzie, nadal nie może utrzymać głowy. Ostatnio mieliśmy próby podtrzymywania głowy, ale przeszła przeziębienie i ta umiejętność zanikła. To jest dla nas ciężkie, że dużo by chciała, a tak mało może.
Cel jest coraz bliższy do zrealizowania. Czują to też wolontariusze, którzy angażują się od wielu miesięcy w zbiórki.
– Weszła tutaj jako członek zarządu Westeplatte i tak zostałam do dzisiaj. Jestem zadowolona, że mogę im pomóc, bo samemu nie wyobrażam sobie, żeby mogli zebrać taką kwotę. Tata Wikusi to mój kuzyn więc czułam,, że muszę im pomóc zrobić wszystko aby uzbierać na lek. Już bliżej końca, więc żyjemy nadzieją, że to jeszcze chwilka i dobiegniemy do finału.
– mówi wolontariuszki. O aktualnych akcjach możecie przeczytać tutaj.
Relacje z koncertu znajdziecie na naszym facebooku RDN Nowy Sącz.