Wyciek paliwa i iskra z wadliwej instalacji elektrycznej w samochodzie wystarczą, by pojazd stanął w płomieniach. Często do tego typu zdarzeń dochodzi podczas silnych mrozów, kiedy to instalacja elektryczna w pojeździe jest dużo bardziej obciążona. W ostatnim czasie w samym Tarnowie doszło do trzech pożarów samochodów.
Jak mówi oficer prasowy KMP w Tarnowie asp. Sztab. Paweł Klimek, wszystkie te pożary powstały poprzez samozapłon.
– Na os. Westerplatte dwa i na ul. Słonecznej jeden. Wszystkie związane z wadliwą instalacją elektryczną pojazdu. Jeden pożar zdarzył się podczas uruchamiania pojazdu inne podczas jazdy. Spaliły się komory silnika. Nie wiem jak duże będą to straty, bo postępowań nie będziemy prowadzić ze względu choćby na to, że właściciele pojazdów nie zgłaszali nam, żeby takie czynności były prowadzone. Tam nie było ingerencji osób trzecich tylko po prostu wadliwe instalacje elektryczne w związku z tym, te uszkodzenia muszą sobie kierowcy we własnym zakresie usunąć.
Jak dodaje Paweł Klimek, gaszenie takiego samochodu we własnym zakresie to duży kłopot.
– Gaśnicą, którą mamy w samochodzie, zgaszenia zarzewia ognia może być problem, mogą nam pomóc inni kierowcy. Natomiast należy pamiętać, żeby nie otwierać od razu maski do góry i próbować zgasić, tylko uchylamy ją lekko i próbujemy wtłoczyć jak największą ilość środka gaśniczego pod maskę tylko po to by odciąć dostęp tlenu. To jest podstawowa informacja jeśli chodzi o pożary.
W ubiegłym roku w Polsce straż pożarna ponad 9 tys. razy wyjeżdżała do palących się pojazdów.