Niecodzienny widok zastał kierowców jadących drogą wojewódzką nr 965 w Kopalinach (pow. bocheński). Siedem dorosłych koni maszerowało całą szerokością drogi, nic sobie nie robiąc z tego, że tuż za nimi są samochody.
Jak się okazało, zwierzęta uciekły ze swojej zagrody i beztrosko szły drogą w stronę Nowego Wiśnicza. Wędrówkę zwierząt zakończyli bocheńscy policjanci.
– Wpłynęła do nas informacja, że drogą wojewódzką w Kopalinach porusza się siedem dorosłych koni, które uciekły zagrody i korzystały z całej szerokości jezdni. Zwierzęta mogły stanowić ogromne zagrożenie na drodze, dlatego bocheńscy policjanci podjęli natychmiastowe działania. To sprawiło, że konie znalazły się na poboczu drogi, poza jej jezdnią, a następnie trafiły do swojej właścicielki
– mówi oficer prasowy bocheńskiej policji sierż. szt. Daniel Bułatowicz.
Po nietypowej interwencji policjantów, właścicielka koni zaopiekowała się zwierzętami, zanim doszło do zdarzenia drogowego z ich udziałem. Ponadto kobieta była zaskoczona, że bez jej wiedzy konie stały się nietypowymi uczestnikami ruchu drogowego.
Według przepisów prawa, niezachowanie należytej ostrożności przy trzymaniu zwierząt jest w Polsce wykroczeniem, za które grozi kara ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych lub kara nagany.