W Nowym Sączu nie działa już noclegownia dla bezdomnych. Ze względu na zmiany w prawie jakie weszły w życie 1 stycznia, miejsca tego typu nie jest w stanie dłużej prowadzić Nowosądeckie Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta. Według aktualnych wymogów noclegownia musiałaby mieć osobne pomieszczenia i oddzielny personel.
Jak mówi kierownik schroniska Brata Alberta w Nowym Sączu Leszek Lizoń, to zbyt duży wydatek dla organizacji.
– Noclegownia została zlikwidowana w związku z wprowadzeniem standardów placówek. To ogólnopolski pomysł, który został wprowadzony ustawowo i czas na dostosowanie minął. Musieliśmy wybrać, zdecydować się na jeden rodzaj działalności. Decyzja została podjęta, że będziemy prowadzić schronisko dla bezdomnych.
Ze względu na likwidację noclegowni miasto opłaca 5 dodatkowych miejsc w schronisku. Do tej pory było to 25 łóżek.
Umieszczenie tu osoby bezdomnej jest jednak znaczenie bardziej skomplikowane niż w przypadku noclegowni. Konieczne jest zweryfikowanie takiej osoby i skierowanie jej tu przez Ośrodek Pomocy Społecznej. Ten nie działa jednak w godzinach popołudniowych, w nocy czy w weekendy.
Wiceprezydent Nowego Sącza Magdalena Majka w rozmowie z RDN Nowy Sącz zaznacza, że miasto zamierza znaleźć rozwiązanie tego problemu przed kolejną zimą. Co z osobami bezdomnymi potrzebującymi schronienia np. tylko na jedną noc?
– Będziemy podejmowali decyzje na bieżąco i po prostu zapewniali takim osobom schronienie doraźnie, na dany moment. Mam nadzieję, że takich sytuacji będzie jak najmniej. Jednocześnie w najbliższym czasie będziemy chcieli ogłosić kolejny konkurs na prowadzenie noclegowni w Nowym Sączu i będziemy starali się wspomóc schroniska im. Brata Alberta, by w kolejnym sezonie zimowym tę noclegownię uruchomić
– podkreśliła Magdalena Majka.