Każdy rozpoczynający się nowy rok daje coś bardzo istotnego – rodzi nadzieję, że świat stanie się trochę lepszy. W pierwszy dzień nowego roku liturgia Kościoła prowadzi nas do Bożej Rodzicielki Maryi, która jest dla ludzi szczególnym znakiem nadziei – mówił bp Andrzej Jeż w uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki.
Biskup tarnowski wskazywał, że nadzieja jest bardzo ważna, stoi u podstaw wszystkiego i pozwala iść na przód. Jednak wobec wszystkiego co się dzieje w świecie i Polsce może zrodzić się wątpliwość: czy rzeczywiście będzie lepiej?
Podczas homilii wskazał, że chrześcijanie łączą nadzieje na lepszy świat z narodzinami Jezusa i macierzyńską pomocą Jego Matki, do której prowadzi liturgia w pierwszym dniu 2024 roku.
– W pierwszy dzień nowego roku liturgia Kościoła prowadzi nas właśnie do Bożej Rodzicielki Maryi, którą w Litanii loretańskiej nazywamy „Bramą niebieską”. Przez Jej osobę, jak przez swoistą „bramę”, przyszedł na świat Syn Boży. Maryja jest ‘bramą’ między Bożym a ludzkim światem, jest przejściem pozwalającym nam wejść w Boży świat, jej życie, w jej dom i rodzinę. W tym wszystkim chodzi nade wszystko o to, że Matka Boża jest dla ludzi szczególnym znakiem nadziei, pociechy, a także pomocą w trudnościach i obroną przed złem. W Maryi niejako przecinają się wszystkie ludzkie drogi nadziei, które ostatecznie mają nas prowadzić do Boga.
Biskup zachęcał także, żeby w nadchodzącym roku nie marnować czasu na oczekiwaniu rzeczy, które mogą nie nadejść, ale skupić się na tym co jesteśmy w stanie zmieniać w swoim życiu i wokół nas.
– Jeśli życzymy sobie, żeby ten nowy rok był chociaż trochę lepszy od poprzedniego, to życzmy sobie przed wszystkim, abyśmy to my sami stali się trochę lepsi. Codzienne stawać się lepszym od siebie. Niektórzy ludzie stale myślą o tym, żeby być kimś, kim być nie mogą, a nie przykładają uwagi do tego, kim są. Wyczekują, że nadejdą inne czasy, a czas ich życia „przecieka” im przez palce i upływa zgoła na niczym istotnym. Pragną rzeczy wielkich, do których się sposobność nigdy się nie nadarzy, a zaniedbują codzienne rzeczy, które mają do wykonania. I w ten sposób marnują czas swojego życia. Nie zajmujmy się myśleniem o tym, co by było, gdybyśmy żyli w jakimś innym miejscu, albo w innych czasach. Nie pogrążajmy się w myślach, jakby wyglądało nasze życie, gdyby przyszło nam żyć z innymi ludźmi czy w innej sytuacji. Nasza misja jest tutaj, gdzie obecnie jesteśmy. Tutaj mamy się uświęcać, a przez to również świat czynić lepszym. Solidność, wierność i uczciwość w codziennych sprawach jest podstawową drogą ku temu, żeby stawać się lepszym/lepszą.
Pierwszego stycznia przypada również Światowy Dzień Modlitw o Pokój. Biskup tarnowski przypomniał, że pokój to przede wszystkim dar Boży przyniesiony przez Chrystusa, który jest też owocem współdziałania ludzi.
Podkreślił, że tam, gdzie zapomina się o Bogu i Jego przykazaniach, nie ma pokoju i możliwości jego rozwinięcia. Wobec tego zachęcił do modlitwy o pokój dla nas samych i całego świata.
Msza z tarnowskiej katedry była transmitowana przez Radio RDN Małopolska i RDN Nowy Sącz.