Siatkarki Grupa Azoty Akademii Tarnowskiej porażką kończą 2023 rok. ‘Żyrafy’ w Arenie Jaskółka przegrały z aktualnym liderem Tauron Ligi Grupą Azoty Chemikiem Police 0:3 (18:25, 16:25, 20:25).
Początek meczu już pokazał, że osiągnięcie dobrego wyniku przez tarnowianki będzie bardzo trudne. Faworyt z Polic szybko odskoczył na czteropunktowe prowadzenie (0:4) i w trakcie kolejnych wymian utrzymywał ten dystans. Podopieczne trenera Błażeja Krzyształowicza miały spore problemy z dobrym przyjęciem, co później wpływało na skuteczność w ataku. Choć też należy powiedzieć, że tarnowianki całkiem nieźle radziły sobie w grze blokiem, chwilami powstrzymując zapędy rywalek. Jednak im było bliżej końca seta, tym większa robiła się przewaga Chemika, który ostatecznie wygrał tę partię 25:18.
Drugi set był niemal identyczny jak poprzedni. Policzanki szybko wyszły na kilkupunktowe prowadzenie, które nawet przez moment nie było zagrożone. Co prawda trener Błażej Krzyształowicz na przerwach próbował pobudzić swój zespół, ale na niewiele się to zdało i druga partia ponownie padła łupem Chemika, tym razem 25:16.
Trzeci i jak się później okazało ostatni set przyniósł najwięcej emocji kibicom, którzy licznie przybyli do Areny Jaskółka w sobotnie wczesne popołudnie. ‘Żyrafy’ lepiej weszły w tę partię i nie dość, że po raz pierwszy w całym spotkaniu wyszły na prowadzenie, to jeszcze były w stanie je podwyższyć nawet do trzech (5:2), a później czterech (10:6) punktów. Goście z Polic jednak dość szybko zniwelowały przewagę i w krótkim czasie na tablicy widniał wynik remisowy (13:13). Później przez kilka chwil obie drużyny grały punkt za punkt. Niestety dla gospodyń, końcówka seta już całkowicie należała do lidera Tauron Ligi, który zdobywając trzy punkty z rzędu zakończył mecz wynikiem 25:20.
Po spotkaniu trener tarnowskiego zespołu Błażej Krzyształowicz nie ukrywał sporego rozczarowania z gry swoich podopiecznych.
– Te wszystkie sety były tak naprawdę podobne, mimo że obraz punktowy był inny, gdzieś w środku. Police traciły pojedyncze punkty nie poprzez całościowe polepszenie naszej gry, tylko zrobiliśmy je na zagrywce, wyłapaliśmy piłkę blokiem, natomiast wszystko to powinno odbywać się w ataku. Jeżeli byśmy się doszukiwali tego, co jest najważniejsze, to nasz atak. Byliśmy w tym elemencie słabsi, a przez niego zdobywa się punkty. Szczerze mówiąc, po tak przegranym spotkaniu nie widzę żadnych pozytywów. W pewnym momencie wyglądało to tak, że schodziło z nas ciśnienie, później znów był jakiś zryw, ale brakowało zdecydowanie powtarzalności i wyrachowania.
Przyjmująca i kapitan ‘Żyraf’ Katarzyna Marcyniuk również zwracała uwagę na to, że miały problemy ze skutecznym wykończeniem ataków.
– Same wiedziałyśmy, że to będzie dla nas trudny mecz i nastawiałyśmy się na walkę, ale w pierwszym i drugim secie miałyśmy za dużo własnych błędów i nie potrafiłyśmy się przebić w ataku. To nam bardziej podcinało skrzydła, że nie kończyłyśmy ataków. Miałyśmy przyjęcie, miałyśmy obronę, bloki, ale nie było tego efektu końcowego.
Grupa Azoty Akademia Tarnowska z dorobkiem 8 punktów po 13 meczach kończy 2023 rok na 10. miejscu w Tauron Lidze. Kolejny mecz tarnowianki rozegrają już w przyszłym roku. W piątek, 5 stycznia na wyjeździe zmierzą się z Grotem Budowlanymi Łódź.
Grupa Azoty Akademia Tarnowska – Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (18:25, 16:25, 20:25)