Przejedzenie, niestrawności i bóle brzucha – to zgłoszenia, które najczęściej w okresie świątecznym wpływały na numer alarmowy 112 w powiecie tarnowskim czy dąbrowskim. Tegoroczne święta Bożego Narodzenia były dla ratowników medycznych intensywnym czasem pracy, który wiązał się również z nietypowymi interwencjami.
– Najczęstszym powodem interwencji jest przejedzenie się. Jest tak, że spotykamy się i nagle mama, babcia, tata, dziadek namawiają do spróbowania wszystkich dwunastu potraw. Wtedy dochodzimy do takiego punktu, że nie jesteśmy w stanie więcej zjeść i pojawiają się dolegliwości żołądkowe, i wzywamy zespół ratownictwa medycznego. Zdarzają się też sytuacje zakrztuszenia, czy zadławienia, kiedy ość z karpia stanie w gardle.
– mówił Radiu RDN Małopolska ratownik medyczny i rzecznik prasowy Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie Krzysztof Krzemień.
W większości przypadków interwencje pogotowia kończyły się na podaniu środków przeciwbólowych, jednak w niektórych sytuacjach konieczne było przewiezienie osoby z dolegliwościami do szpitala.
Poza interwencjami związanymi z niestrawnościami, ratownicy wielokrotnie wyjeżdżali też do innych wezwań, jak na co dzień, ratując życie ludzkie. W świąteczne dni zdarzyły się także przypadki nieuzasadnionych wezwań służb medycznych.
Jak informowaliśmy, w trakcie okresu świąt często zdarzały się sytuacje, w których niektóre rodziny chciały na święta pozbyć się z domu osoby starszej i wzywały pogotowie z prośbą o zabranie jej do szpitala.
Jednak Krzysztof Krzemień podkreśla, że apel w tej sprawie przyniósł skutek i w trakcie interwencji podczas ostatnich dni, osoby starsze, do których przyjeżdżało pogotowie, od początku wyrażały wolę pozostania w domu na czas świąt.
Rodziny, chcąc pozbyć się starszych osób na czas świąt, wzywają ratowników medycznych
Święta na sygnale. Jak wyglądają święta ratowników medycznych?