Krynica-Zdrój zarobiła w tym roku prawie 8 milionów złotych z opłaty uzdrowiskowej. – Jest to prawie rekordowy wynik – zaznacza burmistrz Piotr Ryba. Zaznacza, że kwot może być wyższa, bo wielu hotelarzy wpłaci tę formę podatku w ostatnich dniach grudnia.
Dochód samorządu z tego tytułu w ostatnich latach znacznie się zwiększył.
– Mogę śmiało powiedzieć, że jeżeli w 2018 roku mieliśmy milion 230 tysięcy noclegów, to teraz jest prawie półtora miliona. Mamy o prawie ćwierć miliona noclegów więcej niż gdy obejmowałem fotel burmistrza Krynicy-Zdroju. Jestem zadowolony. To, że stawiamy na inwestycje turystyczne, drogi czy parkingi przekłada się na to, że Krynica jest trendy, Krynica jest na topie.
Wysokość opłaty uzdrowiskowej pokazuje, że w tym roku w Krynicy Zdroju sprzedanych zostało półtora miliona noclegów.