Na sądeckich drogach zrobiła się szklanka – alarmują kierowcy. Pojawiają się falami intensywne opady śniegu lub deszczu, który szybko przymarza. Problem jest szczególnie na wzniesieniach.
Chodzi między innymi o podjazd pod Ubiad i inne górzyste tereny,
– Ponadto Just, Miłkowa, Bukowiec, Kamianna. Po przejściu takiej nawałnicy ze śniegiem może być ślisko, więc uczulamy kierowców – nasz wykonawca tam przyjedzie, ale może się zdarzyć, że będzie trzeba poczekać na piaskarkę do kilkunastu lub kilkudziesięciu minut po takim opadzie
– mówi Adam Czerwiński, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Sączu.
Dyrektor Czerwiński podkreślił, że nie ma informacji, by któraś z dróg zarządzanych przez powiat nowosądecki była nieprzejezdna, ale sytuacja zmienia się dynamicznie.
PZD zapewnia, że służby odśnieżające pracują teraz intensywnie w regionie sądeckim.
Tymczasem policja podkreśla, że ogromne korki, które tworzą się na ulicach Nowego Sącza nie wynikają ze stanu dróg, a ogromnego natężenia ruchu.