To element walki z betonozą w mieście i ociepleniem klimatu. Czterdzieści lip zostało zasadzonych na pasie zieleni oddzielającym jezdnie wzdłuż ul. Słonecznej w Tarnowie. Urzędnicy przekonują, że dzięki nim w upalne dni będzie więcej cienia. Mieszkańcy zastanawiają się jednak czy zima to odpowiednia pora na sadzenie drzew.
Rafał Pater z Wydziału Infrastruktury Miejskiej Urzędu Miasta Tarnowa przekonuje, że termin jest optymalny.
– Mamy w tym momencie dobrą aurę i grunt nie jest zamarznięty. Nawet te opady dużego śniegu, które były, też nie stanowiły przeszkód, bo właśnie grunt był zmarznięty. Ponadto drzewa się sadzi nie w lecie, tylko w okresie późniejszym, kiedy wzrost drzewa jest przyhamowany. A na wiosnę, jak drzewa kwitną, to można zauważyć, że się przyjęły. Dodatkowo wykonawca jest zobowiązany do tego, że przez następne lata ma dbać, by drzewa miały zapewniony dobry rozwój i mogły rosnąć na tym pasie.
Rafał Pater tłumaczy, że dzięki sadzeniu drzew mieszkańcy będą mogli w upalne dni mieć więcej cienia, ponadto drzewa przyczynią się do poprawy jakości powietrza.
– Jest to program, który powoduje ochłodzenie, czyli jak najwięcej zacienionych miejsc, żeby mieszkańcy miasta Tarnowa nie byli bardzo narażeni na słońce. Drugą kwestią jest to, że będzie w mieście więcej tlenu przy jednoczesnym zmniejszeniu szkodliwych substancji, które w ruchu miejskim wydzielają się z samochodów czy kominów.
Sadzonki drzew są dość dużych rozmiarów, przez co robotnicy prowadząc prace wykorzystują jeden z pasów ruchu, co powoduje zwężenia i pewne utrudnienia dla kierowców.
Docelowo lipy mogą mieć nawet 5-6 metrów wysokości, a ich obwód wyniesie około 50 centymetrów. W przyszłości, zdaniem magistratu, kierowcy nie będą mieli żadnych problemów z widocznością, ponieważ drzewa będą na bieżąco pielęgnowane.
Prace przy sadzeniu drzew mają się zakończyć jeszcze w tym roku. Łączny koszt przedsięwzięcia wynosi około 360 tysięcy złotych i jest on w całości finansowany z Funduszy Norweskich, w ramach programu 'Schładzamy Tarnów’.
Na tym jednak nie koniec. Tarnowscy urzędnicy już myślą o kolejnych miejscach, które w przyszłym roku mogłyby zostać zasadzone drzewami. Mówi się m.in. o al. Jana Pawła II. Wiele jednak zależy od pozyskania dodatkowych środków na ten cel.