Po kilkugodzinnej i burzliwej debacie, większość tarnowskich radnych zagłosowała za przyjęciem budżetu miasta na przyszły rok.
Co prawda po raz pierwszy w historii budżet niemal przekroczy barierę miliarda złotych jeżeli chodzi o przychody, ale choćby pod względem inwestycyjnym będzie mniejszy niż poprzedni. Dodatkowo w zapisach na razie nie znalazły się środki przeznaczone choćby na sport.
Zgodnie z projektem, na inwestycje przeznaczono 94,5 miliona złotych, co jest mniejszą kwotą niż w obecnym roku. Natomiast planowy deficyt wyniesie ponad 78 milionów, co ma zostać pokryte kredytami oraz obligacjami.
Regionalna Izba Obrachunkowa z opóźnieniem wydała decyzję w sprawie tarnowskiego budżetu. Co prawda jest ona pozytywna, ale z zastrzeżeniami. Zgodnie z sugestiami RIO należałoby ograniczyć wydatki bieżące, bo ich różnica z dochodami jest zbyt wysoka.
Finalnie za przyjęciem budżetu było 13 radnych (Koalicja Obywatelska i Nasze Miasto Tarnów), natomiast 9 było przeciw (Prawo i Sprawiedliwość oraz Marek Ciesielczyk).
Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela po uchwaleniu dziękował radnym za odpowiedzialne podejście do spraw miejskich.
– Budżet jest przyjęty, co oznacza że możemy kontraktować już zadania przewidziane na przyszły rok. Ale to też oznacza stabilność wszystkich instytucji miejskich. Budżet jest duży. Jak historycznie popatrzymy, to jeden z największych w ostatnich latach, chociaż to nie oznacza, że jest jakiś nadmiar środków finansowych, a wręcz przeciwnie. Natomiast dobrze, że on już jest i udało się go uchwalić jeszcze w grudniu. Są poważne pytania o przyszłość. Czekamy na decyzję rządu, m.in. mam nadzieję, że otrzymamy subwencję rozwojową i wówczas wrócimy do wszystkich postulatów radnych o zwiększenie środków na kulturę, sportu, czy oświatę w wymiarze inwestycyjnym.
Przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej Zbigniew Kajpus mówił, że budżet, mimo trudności, powinien zagwarantować prawidłowe funkcjonowanie Tarnowa.
– Zapewnione będą wszystkie podstawowe sektory funkcjonowania komunalnego miasta. Będzie na bardzo wysokim poziomie transport publiczny. Również na wysokim poziomie będzie polityka gospodarowania odpadami przy rozsądnej stawce. Wszelkie opłaty, chociażby od parkingów, nie wspominając o bardzo niskich podatkach od nieruchomości. To jest to, co cechuje Tarnów. Będzie opieka medyczna na bardzo przyzwoitym poziomie, tak jak to funkcjonowało do tej pory. Szkoły i przedszkola będą tak samo funkcjonowały. Dlatego wszystko to, co jest niezbędne do przyjaznego życia w mieście zostało zapewnione. Brak jest większych środków na inwestycje, ale tutaj liczymy na wsparcie rządowe. Mamy obiecane, że takie będzie.
Za poparciem budżetu zagłosował także klub Nasze Miasto Tarnów. Zdaniem Jakuba Kwaśnego, nie jest on szczytem marzeń, ale jest szansa, że w ciągu roku uda się wprowadzić do niego dodatkowe środki, które zostaną przeznaczone m.in. na tarnowski sport.
– Powiedziałbym, że budżet jest trudny, ale mimo wszystko optymistyczny. Tam jest szereg różnych zadań, również nowych, które zostały uwzględnione na etapie poprawek zgłaszanych przez radnych. Oczywiście nie wszystkie się tam zmieszczą. Część z nich będzie uzupełniana na bieżąco w trakcie roku, jak chociażby kwestia dotacji na sport dzieci i młodzieży, jak również dla klubów sportowych. Do tej kwestii będziemy wracać zaraz po pierwszym kwartale, więc tu jest ogromna nadzieja, że dodatkowy przynajmniej milion złotych, jeżeli nie więcej, znajdzie się dla sportu w Tarnowie. Dlatego uchwalamy teraz to, co mamy i czekamy na pozytywne efekty nowego rządu.
Przeciwko uchwaleniu budżetu w takiej formie natomiast głosował klub radnych Prawa i Sprawiedliwości, którego radni wnosili do niego poprawki, jednak nie uzyskały one poparcia pozostałych rajców. Radny Józef Gancarz w rozmowie z RDN Małopolska określił go mianem 'nierozwojowego’.
– Tylko 94 miliony złotych jest na inwestycje w roku następnym. W tym było 160 milionów złotych. Następnie, jeżeli mówimy o budżecie, to on jest bilansowany kolejnym kredytem w wysokości 51 milionów jako gotowizna z banku oraz 20 milionów jako kolejna emisja obligacji. Dług w tym mieście jest tak duży, że spłata kredytu oraz obsługa długu to kolejne 82 miliony złotych. Stąd jak złożymy pieniądze na inwestycje oraz spłatę długu, to nie wychodzi to pozytywnie. Co więcej, nie ma nowych inwestycji, jest tylko kontynuacja starych, a tak naprawdę nie ma środków na inwestycje osiedlowe.
Wśród zaplanowanych na przyszły rok inwestycji jest m.in. remont ul. Tuchowskiej, dalsza modernizacja ul. Braci Saków i Okrężnej, budowa hal sportowych przy ul. Poniatowskiego oraz przy ul. Norwida czy kolejny etap prac przy utworzeniu stadionu piłkarskiego przy ul. Traugutta.