Z Uroczystością Niepokalanego Poczęcia NMP, która przypada 8 grudnia wiązana jest tzw. Godzina Łaski, rozpoczynająca się o godzinie 12.00. Księża w ogłoszeniach parafialnych przypomnieli wiernym, że jest to nabożeństwo prywatne.
Co to oznacza? Zapytaliśmy o to ks. dr. Michała Dąbrówkę dyrektora Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego Kurii Diecezjalnej w Tarnowie.
– Ta forma pobożności oparta jest na prywatnych objawieniach z połowy ubiegłego wieku, które rzekomo miała mieć włoska pielęgniarka Pierina Gilli. Przez Kościół zostały one uznane za nieautentyczne. Nie powinniśmy powoływać się na te obietnice, które rzekomo Matka Boża miała obiecać, tym, którzy modlą się w tej godzinie, co nie znaczy, że modlitwa jest niepotrzebna. Ma ona ogromną wartość.
Co więc z nazwą 'Godzina Łaski’?
– Nie jest ono do końca prawdziwe, ponieważ Bóg udziela człowiekowi łaski o każdej porze, a taką szczególną godziną łaski jest jest każda Eucharystia. W naszej pobożności musimy uważać na magiczne podejście do wiary, że jeżeli daną modlitwę odmówię o jakiejś godzinie, to ona będzie miała większa moc. To magiczne podejście do pobożności i wiary. Modlitwa zawsze ma wielką moc.
Są jednak modlitwy związane z określoną godziną. Koronkę do Bożego Miłosierdzia wiążemy z 15.00, kiedy to Chrystus umarł na krzyżu. – Ta godzina jest związana z wydarzeniem, które mamy potwierdzone w Piśmie Świętym. Jeżeli ktoś odmówi tę modlitwę o innej porze, to nie ma ona mniejszej wartości – zwraca uwagę ks. Michał Dąbrówka.