Siatkarki Grupa Azoty Akademii Tarnowskiej po pięciosetowym boju przegrały wyjazdowe starcie z PGE Rysicami Rzeszów, czyli obecnym wicemistrzyniom Polski. Dzięki temu powrócą do Tarnowa z jednym punktem.
'Żyrafy’ do starcia z rzeszowiankami podchodziły w dość miernych nastrojach po bardzo słabym meczu z Pałacem Bydgoszcz, który zakończył się trzysetowym zwycięstwem gości. Podopieczne trenera Błażeja Krzyształowicza w starciu z Rysicami nie były faworytkami, ale jak się później okazało napsuły sporo krwi gospodyniom.
Pierwszy set początkowo był dość wyrównany, lecz od stanu 3:3 lekką przewagę uzyskały gospodynie, która jednak nie przekraczała trzech punktów. 'Żyrafy’, przy stanie 12:9 dla Rysic, potrafiły zdobyć trzy punkty z rzędu i po chwili na tablicy znów widniał wynik remisowy, tym razem 13:13. Niestety od tego momentu zdecydowanie lepiej zaczęły grać podopieczne Stephane’a Antigi, które wykorzystując błędy tarnowianek zdobyły sporo punktów z rzędu i w pewnym momencie ich przewaga wynosiła osiem 'oczek’ (23:15). Tarnowiankom udało się 'urwać’ zaledwie jeden punkt i pierwszy set zakończył się wynikiem 25:18.
'Żyrafy’ na drugą odsłonę spotkania wyszły bardzo zmotywowane, co przyniosło wymierny skutek. Od stanu 6:6 odskoczyły na trzy 'oczka’ i jak się później okazało, nie oddały już tego prowadzenia. Co więcej, były w stanie nawet prowadzić sześcioma punktami (23:17), lecz w końcówce gospodynie odrobiły część strat. Natomiast set finalnie zakończył się zwycięstwem siatkarek z Tarnowa 25:21.
Trzeci set lepiej rozpoczął się dla rzeszowianek, bo od dwupunktowego prowadzenia (2:0), jednak rozpędzone 'Żyrafy’ ani na moment nie zamierzały odpuścić. Najpierw doprowadziły do remisu (3:3), a za chwilę prowadziły już czterema punktami (7:3). Taka różnica punktowa utrzymywała się niemal do samego końca seta, co pozwoliło podopiecznym Błażeja Krzyształowicza wygrać drugiego seta z rzędu w stosunku 25:21. Już wówczas było jasne, że siatkarki do domu wrócą z co najmniej jednym dużym punktem meczowym.
Rysice podrażnione stratą dwóch setów w czwartej odsłonie pokazały, że w ich zespole drzemie ogromny potencjał i bez większych problemów zwyciężyły tę partię 25:19. Oznaczało to, że o zwycięstwie w całym meczu będzie musiał zadecydować tie break. W nim walka o zwycięstwo trwała niemal do samego końca, ale finalnie lepsze okazały się być gospodynie wygrywając 15:13 i tym samym dopisały do swojego konta dwa punkty meczowe.
Tarnowianki zasługują jednak na spore brawa po tym spotkaniu, bo nie tylko postawiły się znacznie wyżej notowanym rywalkom, ale nawet poważnie im zagroziły.
Grupa Azoty Akademia Tarnowska po 9 grach w Tauron Lidze ma 5 punktów na swoim koncie, ale wciąż pozostaje na 10. miejscu w tabeli. Kolejny mecz 'Żyrafy’ rozegrają w czwartek (7.12) u siebie z Radomką Radom.
PGE Rysice Rzeszów – Grupa Azoty Akademia Tarnowska 3:2 (25:18, 21:25, 21:25, 25:19, 15:13)