Kierowcy już jeżdżą mostem na ul. Lipowej. Inwestycja odkorkuje Limanową? [ZDJĘCIA] [WIDEO]

most glowne

Kierowcy w Limanowej w końcu się doczekali i to cztery miesiące przed terminem. Otwarcie mostu wzdłuż ul. Lipowej stało się faktem. Od piątku (1.12) od godz. 8.00 rano mogą już oni omijać centrum miasta drugą stroną potoku Starowiejskiego. Co ciekawe, obyło się bez przecięcia wstęgi.

Nie było tradycyjnej „pompy”, więc nie wszyscy wiedzieli, że mostem można już swobodnie jeździć.

Burmistrz Limanowej Władysław Bieda stwierdził, że to normalna inwestycja, służąca poprawie życia ludzi, więc specjalne uroczystości nie są tu potrzebne. W piątek rano po prostu ściągnięto barierki, zakaz wjazdu i kierowcom udostępniono most.

– Na razie jeszcze z niedowierzaniem, niektórzy kierowcy nie wierzą w to, że most jest otwarty, bo większość z nich jedzie jednak dalej na ul. Piłsudskiego i stoi w korkach. Ja nawet tak żartuję, że jak jest jakaś zła informacja, to się wtedy rozchodzi bardzo szybko, a dobra trochę wolniej. Na przykład, gdyby ktoś powiedział, że most jest pęknięty, to pewnie w mgnieniu oka wszyscy by o tym wiedzieli

– mówił burmistrz Limanowej.

Mieszkańcy z pewną nieśmiałością wjeżdżali na most, ale w miarę upływających godzin, samochodów było coraz więcej. Dla kierowców to ważny moment, bo budowa mostu na ul. Lipowej trwała około półtora roku.

– Jechałam dzisiaj rano i specjalnie wybrałam tę drogę, żeby zobaczyć, czy już naprawdę nie ma tutaj zakazu ruchu, ale jak widzimy, można już bezpiecznie przejechać przez most. To pozwoli na objechanie Limanowej bez tych strasznych korków

– cieszyła się młoda mieszkanka Limanowej.

– Bardzo szybko został zrobiony. W końcu rozładuje te korki z ul. Piłsudskiego

– ocenił kierowca, często jeżdżący okolicznymi ulicami.

– Wreszcie Limanowa będzie odkorkowana i będzie się dało normalnie przejechać

– mówi chłopak, od niedawna posiadający prawo jazdy.

Most kosztował prawie 12,5 mln złotych, a część kwoty pochodziła z rządowej Tarczy dla Gmin Górskich. Jego bezpośrednia budowa trwała ponad rok, ale burmistrz przypomina, że cała historia zaczęło się już 9 lat temu.

– Wtedy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zgodziła nam się na to, żebyśmy za miejskie pieniądze zmienili projekt skrzyżowania turbinowego przy ul. Piłsudskiego i Krakowskiej z ruchem okrężnym, żeby tam powstał czwarty wylot, w kierunku ul. Lipowej. Wtedy miasto sfinansowało przeprojektowanie tego skrzyżowania. Dokupiliśmy też teren razem z dwoma budynkami, które były wyburzone, po to, aby tam była możliwość przejazdu.

Ta historia 1 grudnia 2023 zakończyła się dobrze, a Władysław Bieda ma też nadzieję, że sytuacja komunikacyjna w mieście jeszcze bardziej się upłynni po zakończeniu budowy drugiego mostu.

Chodzi o przeprawę, która ma połączyć ulicę Sikorskiego z ulicą Marka, co planowane jest na wrzesień 2024 roku.

Exit mobile version