Poseł Szczurek-Żelazko o ustawie wiatrakowej: 'Grozi wywłaszczeniami’

Projekt bez nazwy7

fot. RDN / pixabay.com

Propozycja nowelizacji przepisów dotyczących farm wiatrowych to próba oszukania Polaków pod pozorem pomocy – mówi poseł PiS Józefa Szczurek-Żelazko. W programie Słowo za Słowo powiedziała, że projekt nowelizacji ustawy przewidującej zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych to tak naprawdę otwarcie furtki pod wywłaszczenia mieszkańców, ponieważ znalazły się w nim ustępy dotyczące zmiany zasad lokalizacji farm wiatrowych. Projekt ustawy został okrzyknięty “aferą wiatrakową”.

Posłanka PiS uważa, że złożony wczoraj w Sejmie projekt ustawy w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, zamiast ułatwić, tak naprawdę utrudni życie Polakom. Ponadto uważa, że przepisy są bardzo korzystne dla niektórych firm zagranicznych produkujących wiatraki.

– Najbardziej niebezpieczne jest to, że ta ustawa w sposób perfidny i cyniczny wprowadza taki zapis, że jeżeli jakiś przedsiębiorca wskaże na mapie miejsce, gdzie chciałby ulokować elektrownię wiatrową to w tym momencie, na mocy tych przepisów, które przygotowała poseł Paulina Hennig-Kloska, może rozpocząć się proces wywłaszczania.

Grupa posłów Polski 2050 i Koalicji Obywatelskiej złożyła w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła. Zakłada ona zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych do końca czerwca 2024 roku. Ta data także budzi kontrowersje i obawy polityków PiS-u.

– O dziwo do czerwca, czyli do momentu kiedy zakończy się cały cykl wyborów. W kwietniu mamy wybory samorządowe, w czerwcu mamy wybory do europarlamentu. No i w czerwcu te zamrożone ceny przestaną obowiązywać, bo już wtedy mieszkańcy Polski obecnej większości sejmowej nie będą potrzebni więc ta większość będzie mogła robić co chce.

 

Obecnie obowiązujące przepisy, wprowadzone nowelizacją ustawy z marca tego roku, przewidują, że minimalna odległość turbin wiatrowych od zabudowań ma wynosić 700 metrów, a nie jak wcześniej 10-krotność maksymalnej wysokości turbiny, tzw. reguła 10H. Proponowana przez Polskę 2050 i Koalicję Obywatelską nowelizacja zmniejsza tę odległość do 300 metrów i umożliwia wywłaszczenia pod budowę farm wiatrowych.

Exit mobile version