Na szczytach już biało, niżej błoto. Pamiętajmy o bezpieczeństwie w górach

pttk

fot. Schronisko PTTK Przehyba (zdj. ilustracyjne)

Wyżej śnieg, niżej błoto. W Beskidach warunki do uprawiania turystyki są już lekko zimowe. Warto mieć dobre buty i kije trekkingowe – radzą eksperci.

Pierwsze powiemy zimy przyniosły śnieg, który w Beskidach utrzymuje się miejscami już od 800 m n.p.m. Na niżej położonych szlakach ziemia jest już więcej błota, a taka mieszanka nie jest korzystna podczas podchodzenia po stromych zboczach. Ratownicy górscy nie zniechęcają do wędrówek, ale jak zawsze przypominają, aby dobrze się do nich przygotować.

W warunkach jakie mamy teraz w Beskidzie Sądeckim, na pewno przydadzą się dobre buty oraz kijki trekkingowe – mówi ratownik Łukasz Smetana z Grupy Krynickiej GOPR.

– Na razie nie tworzą się jakieś zlodowaciałe skorupy śnieżne, ale gdzieniegdzie występują miejsca, gdzie błoto jest przemieszane ze śniegiem, więc te warunki, jeśli chodzi o podłoże, mogą być dosyć trudne. Natomiast pogoda zaczyna się stabilizować. Mamy piękne słońce i tak to się ma utrzymać przez sobotę, a w niedzielę ma nastąpić pogorszenie pogody. Jak najbardziej w góry można się wybrać, ale przy odpowiednim przygotowaniu.

Na wyżej położone szlaki wybierają się osoby spragnione pierwszych górskich wędrówek w zimowych warunkach. Tak jest między innymi na Turbaczu. W tamtejszym schronisku PTTK rezerwacji nadal można dzwonić z zapytaniem o nocleg.

– Nie ma żadnego problemy. Na teraz mamy już sporo rezerwacji. Pogoda jest, jak jest. Śniegu mamy dużo, a w prognozach też widać śnieg.  Mamy dość spore menu, więc jest w czym wybierać.

– zachęca gości pani Sylwia ze schroniskowej załogi.

Gdy planujemy wędrówkę po południowej stronie pasma Jaworzyny Krynickiej, na przykład w okolicach Muszyny, to niech naszego niepokoju nie wzbudzi spotkanie z górskimi ratownikami, a wręcz przeciwnie. Łukasz Smetana przypomina, że do końca weekendu w tym rejonie trwa szkolenie goprowców w zakresie poszukiwania osób zaginionych. GOPR pracuje razem z policją i strażakami.

– Po to,  żebyśmy mogli zintegrować, zunifikować metody poszukiwawcze, wymianę informacji w takim zakresie. W zasadzie to szkolenie ma formę warsztatów, gdzie pracujemy nad teoretycznymi scenariuszami zaginięć, ale trenujemy też w warunkach górskich poszukiwania osób zaginionych.

To może tylko zwiększyć nasze poczucie bezpieczeństwa w tych dniach oraz w przyszłości. Ważne jest jednak przede wszystkim nasze podejście do bezpieczeństwa, czyli podejście na serio do dobrego przygotowania w góry, szczególnie podczas zimowych warunków.

Nigdy więc za dużo przypominania o odpowiednim ubiorze, prowiancie, termosie z gorącym napojem, mapie, czy latarce. Bardzo ważne jest też sprawdzanie pogody oraz to, aby w naładowanym telefonie nie zabrakło nam zainstalowanej aplikacji Ratunek.

Nic jednak nie zastąpi nam naszego zdroworozsądkowego planowania trasy i odpowiedzialności za samych siebie. Również na nartach, a na nich i na desce możemy już pojeździć w ten weekend. Stacja MasterSki w Tyliczu jest pierwszą na Sądecczyźnie, która w sobotę i niedzielę (25-26.11) uruchomi swoje wyciągi dla wszystkich spragnionych białego szaleństwa.

Exit mobile version