Wiesław Krajewski: Będziemy opozycją merytoryczną a nie 'totalną’

Wieslaw Krajewski

Nie będziemy opozycją 'totalną’, tylko taką, która jest merytoryczna i dba o polską rację stanu – powiedział w rozmowie Słowo za Słowo poseł Prawa i Sprawiedliwości Wiesław Krajewski.

Co prawda prezydent RP Andrzej Duda, w tzw. pierwszym kroku konstytucyjnym, powierzył misję tworzenia rządu dotychczasowemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, ale szanse na stworzenie przez Prawo i Sprawiedliwość koalicyjnej rady ministrów są niemal bliskie zeru. Wiele więc wskazuje, że partia, która nieprzerwanie rządziła przez dwie kadencje, teraz będzie musiała pogodzić się z rolą bycia w opozycji.

Poseł Wiesław Krajewski przekonywał jednak, że Prawo i Sprawiedliwość nie będzie się mianowało opozycją 'totalną’, jak to miało miejsce dotychczas.

– Jeśli dojdzie, że będziemy pracować w opozycji, to na pewno te standardy, które przedstawiali i demonstrowali przedstawiciele 'totalnej’ opozycji, nie będą w naszym wydaniu. Jeśli będzie opozycja, to przede wszystkim merytoryczna. Będziemy starali się przedstawiać pewne kanony życia publicznego, w odpowiednich i poważny sposób. Będziemy propaństwową opozycją, która w dalszym ciągu będzie dbała o interesy Rzeczpospolitej Polskiej, polską rację stanu. Będziemy starali się wytykać błędy, a przede wszystkim bronić interesów Polski.

Parlamentarzysta przekazał, że na razie nie ma jeszcze decyzji w sprawie utworzenia tzw. gabinetu cieni. Będzie ją podejmowało ewentualnie szefostwo partii.

Tymczasem już od pierwszego posiedzenia Sejmu nowej kadencji w parlamencie 'iskrzy’ między frakcjami. Najlepszym tego przykładem jest debata nad wyborem przedstawicieli Sejmu do Krajowej Rady Sądownictwa. Zdaniem Wiesława Krajewskiego, istnieje obawa, że tego rodzaju incydenty będą w nowej kadencji znacznie częstsze.

– Rozpoczęło się jak zwykle od prowokacji, którą przedstawił pan poseł Borys Budka. Z uwagi na to, że miał przedstawić kandydatów Koalicji Obywatelskiej i rekomendować ich do Krajowej Rady Sądownictwa, pozwolił sobie na dosyć mocne 'wycieczki’ w stosunku do Zjednoczonej Prawicy za mijające osiem lat i to spowodowało podniesienie temperatury na sali sejmowej. Okazuje się, że już nowo wybrany marszałek Szymon Hołownia nie do końca sobie radził z regulaminem Sejmu. Mam nadzieję, że już takich prowokacji nie będzie, choć nie do końca w to wierzę. Na pewno będziemy jeszcze świadkami wielu barwnych sytuacji i gorących atmosfer na sali sejmowej.

We wtorek (21.11) rozpocznie się trzeci dzień obrad pierwszego posiedzenia Sejmu X kadencji. W planach jest m.in. wybór parlamentarzystów do komisji sejmowych.

Exit mobile version