Pierwszy etap gruntownej modernizacji Pałacu Dąmbskich, który ma się stać wizytówką Wojnicza zbliża się do końca, a burmistrz Tadeusz Bąk zapewnia, że pomimo komplikacji prace zakończą się do końca roku. To jednak rodzi pytania, co z kolejnym etapem i remontem wnętrza?
Od około roku XIX-wieczny pałac, który był zaniedbany zyskuje ‘drugie życie’, a plany na jego przyszłe zagospodarowane są wielkie. Jednak już sam pierwszy etap prac spowodował różne niespodzianki. Kilka miesięcy temu zawaliła się frontowa część ściany, co spowodowało wydłużenie prac.
– Po przestoju, po załatwieniu wszystkich dokumentów dotyczących części budynku, która się osunęła, mamy zielone światło na odnowienie jej. Prace postępują, cały pałac jest już praktycznie otynkowany, na to zostanie nałożona farba. Przymierzamy się żeby rozpocząć przykrywanie dachu nową dachówką, czekamy jeszcze na resztę okien, podstawa pod wieżyczki, które się zawaliły jest już zalana betonem. Jest duża szansa, że Pałac Dąmbskich do końca roku będzie gotowy
– mówi burmistrz Wojnicza Tadeusz Bąk.
Pierwszy etap prac pochłonie ponad 5 mln złotych, z czego cztery miliony to dofinansowanie z Polskiego Ładu. Pierwotnie koszty miały być niższe, ale nie udało np. się odzyskać drewna z więźby dachowej i konieczny był zakup nowego materiału.
Jednak te prace obejmują tylko zewnętrzną część miejsca, które w przyszłości ma służyć celom kulturalnym, w środku będzie duża sala konferencyjna, która będzie pełnić funkcję muzealną, a swoje miejsce znajdzie tam również pałac ślubów.
Tadeusz Bąk podkreśla jednak, że na prace wewnątrz obiektu będzie potrzeba wiele milionów złotych.
– Żeby to całkowicie zakończyć trzeba dużo pieniędzy. Instalacja hydrauliczna, elektryczna we wnętrzu pałacu to kolejne 3,5 mln złotych, przypuszczam, że kolejnych 5 mln złotych pochłonie skucie podłóg, tynków i wykańczanie wnętrza. O samym wyposażeniu wnętrza to nawet jeszcze nie mówię, bo zależy mi na tym żeby na razie to wszystko odnowić.
Samorząd nie ma w tym momencie zagwarantowanych środków na dalszy etap prac. Planuje je dopiero pozyskać ze środków zewnętrznych np. unijnych, jeśli pojawi się taka możliwość. Tak więc, to sprawia, że nie wiadomo kiedy i wnętrze pałacu doczeka się nowego wyglądu.
Plany na zagospodarowanie całego zespołu pałacowo-parkowego wybudowanego w 1876 roku są jednak znacznie większe.
Burmistrz planuje dać ‘drugie życie’ willi nieopodal, która zamieni się na bibliotekę, powstanie amfiteatr czy zupełnie nowy plac zabaw.
– To będzie coś pięknego, to będzie wizytówka Wojnicza. Będzie park, a w nim piękne aleje, będzie amfiteatr, a w nim na pewno będą odbywać się koncerty. Z tamtejszej willi zrobimy piękną Gminna Bibliotekę Publiczną z salą multimedialną i wszystkim co potrzebne. Oprócz tego do odrestaurowania są dwa stawy znajdujące się tam. To wszystko wymaga ogromnych środków, ale jeżeli w perspektywie lat uda nam się to wszystko zrobić, to mieszkańcy całej gminy będą mogli gdzieś przyjechać i pospacerować, nawet z dziećmi, bo w planach jest też duży plac zabaw.
To jednak odległy plan, ponieważ szacunkowo całościowy remont samego pałacu może pochłonąć nawet 20 milionów złotych, a dotychczas na prace przeznaczono 5 milionów złotych. Dlatego pomysł rewitalizacji całego terenu wokół Pałacu Dąmbskich to kwestia przynajmniej kilku lat.
Posłuchaj rozmowy z Tadeuszem Bąkiem